Reklama

Dąbrowska: Dyktator koronawirus

Przy obecnym poziomie zachorowań system szybko dochodzi do granic swoich możliwości. To najlepszy dowód na to, jak cienka linia dzieli nas od sytuacji, w której to właśnie system ochrony zdrowia będzie decydował, kto przeżyje, a kto nie - tak jak w najgorszych dniach pandemii np. we Włoszech.

Publikacja: 30.09.2020 14:08

Dąbrowska: Dyktator koronawirus

Foto: AFP

Demokratyzm wirusa SARS-Cov-2 nie został dowiedziony, mimo że zapadają na chorobę przez niego powodowaną zarówno młodzi, możni i wpływowi, jak i ludzie starsi, biedacy, bezdomni, czy uchodźcy w obozach. Rzecz bowiem nie tylko w tym, czy nasz organizm pozwoli wirusowi na zagnieżdżenie się w środku, ale na tym, co stanie się później.

Zacznijmy jednak od tego co wcześniej. Możliwości skutecznego odizolowania się dotyczą przecież tych, którzy przestrzeń do izolacji posiadają. Doświadczyliśmy tego mocno podczas lockdownu, kiedy każdy, kto dysponował domem na wsi, albo chociaż działką pracowniczą, był nie tylko szczęściarzem, ale po prostu dzięki temu skuteczniej mógł zadbać o bezpieczeństwo, nie wariując jednocześnie w ciasnej przestrzeni z teściową i trójką dzieci. Podobnie z posiadaniem samochodu, który okazał się dużo bezpieczniejszym środkiem lokomocji niż transport publiczny. Im więcej więc ma się pieniędzy – tym łatwiej się przemieszczać, izolować i budować osłonę między sobą, własną rodziną, a zakażonym światem.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Leki i terapie
„Historyczna” lista refundacyjna. 50 nowych terapii dla pacjentów
Leki i terapie
Popularny lek na otyłość a ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych
Leki i terapie
Seniorzy nadużywają leków za darmo. Poznaliśmy dane
Leki i terapie
Leczymy 300 tys. pacjentów za 11 mld złotych
Leki i terapie
Wiceprezeska Bayer: „Firmy nie mają elastyczności cenowej”
Reklama
Reklama