Reklama

Apteki coraz droższe i coraz dalej od pacjenta

W ponad 500 gminach nie ma ani jednej apteki, a w kolejnych 800 działa tylko jedna. Nowy raport Fundacji Forum Konsumentów pokazuje, że Polacy płacą za leki coraz więcej – zwłaszcza tam, gdzie rynek jest zamknięty i brakuje konkurencji.

Publikacja: 31.10.2025 18:29

Apteki coraz droższe i coraz dalej od pacjenta

Foto: Adobe Stock

Apteki są często pierwszym miejscem kontaktu pacjenta z systemem ochrony zdrowia. To tam chorzy szukają porady, recepty farmaceutycznej czy podstawowych leków. Dlatego – jak podkreślono w raporcie – gęsta i równomierna sieć aptek to nie luksus, ale strategiczny element bezpieczeństwa zdrowotnego. Braki w dostępności aptek przekładają się bezpośrednio na gorsze wyniki zdrowotne, szczególnie u osób starszych i przewlekle chorych.

Rynek apteczny w odwrocie

Na koniec 2024 r. w Polsce działało 11,2 tysiąca aptek ogólnodostępnych, czyli o 2,3 tys. mniej niż w 2017 r. To największy spadek w całej Unii Europejskiej. 520 gmin nie ma żadnej apteki, a w 800 jest tylko jedna. „W efekcie setki tysięcy obywateli musi pokonywać znaczne odległości, by uzyskać dostęp do podstawowych leków, a znalezienie apteki oferującej wysoką dostępność oraz przystępne ceny jest jeszcze trudniejsze” – czytamy w raporcie. Jego autorzy zwracają uwagę, że sytuacja ta jest szczególnie trudna dla osób starszych oraz przewlekle chorych, czyli około 2-3 mln osób w Polsce.

Według autorów raportu za załamanie dostępności mają odpowiać przepisy wprowadzone w 2017 r., znane jako „Apteka dla Aptekarza”. Zgodnie z nimi, nową aptekę może otworzyć tylko farmaceuta, a dodatkowo obowiązują tzw. kryteria demograficzno-geograficzne – co najmniej 3 tys. mieszkańców na jedną aptekę i minimum 500-1000 metrów odległości między placówkami. W zamyśle miało to chronić małe, rodzinne apteki przed dużymi sieciami. W praktyce – zablokowało rozwój całej branży.

„Rynek został zamrożony. W wielu gminach powstały lokalne monopole, a ceny leków poszybowały w górę” – wskazano w raporcie.

Fundacja ocenia, że ograniczona konkurencja ma bezpośrednie skutki ekonomiczne. Między 2019 a 2024 r. średnia cena leku pełnopłatnego wzrosła o 67,8 proc. (z 25,73 zł do 43,16 zł), a w samym 2024 r. o blisko 12 proc., podczas gdy inflacja ogólna wyniosła 3,6 proc. „Oznacza to, że w ostatnim roku leki drożały ponad trzykrotnie szybciej niż średni poziom cen w gospodarce” – podkreślono w publikacji.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Seniorzy nadużywają leków za darmo. Poznaliśmy dane

Gminny monopol równa się gminne ceny

Tam, gdzie działa tylko jedna apteka, pacjenci płacą znacznie więcej. Badanie Fundacji Forum Konsumentów wykazało, że koszyk pięciu popularnych leków (m.in. silnie przeciwbólowego oraz zawierającego mleczan magnezu dwuwodnego), był w takich miejscowościach o 31 proc. droższy niż w Warszawie. W skrajnych przypadkach różnice sięgały nawet 120 proc. Średnia wartość koszyka leków w gminach z jedną apteką wyniosła 175,54 zł, w Warszawie – 133,85 zł.

Wyniki raportu wskazują też na różnice między typami aptek. Te sieciowe oferują leki średnio 17 proc. taniej niż indywidualne. Średni koszt koszyka w sieci to 141,60 zł, w aptekach indywidualnych – 165,43 zł – wskazano w publikacji.

Jeszcze bardziej korzystne mają być zakupy w Internecie. Apteki online są średnio o 31 proc. tańsze od stacjonarnych. Średni koszyk pięciu popularnych leków kosztował w aptekach tradycyjnych 153,21 zł, a online 116,72 zł. Najtańsza apteka oferowała go za 100,78 zł, podczas gdy najdroższa stacjonarna – za 197,95 zł.

Cena to nie wszystko

Różnice cen to nie wszystko. W aptekach sieciowych odnotowano tylko jeden przypadek braku leku, a w indywidualnych aż 17. W 100 proc. aptek sieciowych obecny był magister farmacji, natomiast w co trzeciej indywidualnej aptece go brakowało, mimo że prawo tego wymaga.

W badaniu jakości obsługi metodą „tajemniczego klienta” apteki sieciowe uzyskały lepsze oceny we wszystkich trzech kategoriach: profesjonalizm personelu – 4,52 (sieciowe) wobec 4,10 (indywidualne), uprzejmość – 4,62 wobec 4,24 oraz wygląd apteki 4,48 versus 3,69.

Reklama
Reklama

Audytorzy podkreślali różnice w estetyce i standardach obsługi. W sieciach są one ujednolicone i lepiej kontrolowane, w indywidualnych aptekach często zależą od właściciela – wynika z badania.

„Pacjent nie powinien być zakładnikiem przepisów”

Autorzy raportu wskazują, że polski rynek apteczny wymaga liberalizacji. W krajach takich jak Włochy, Irlandia czy Wielka Brytania otwarcie rynku doprowadziło do większej liczby aptek, niższych cen i lepszej dostępności usług. W Polsce kierunek był odwrotny – coraz mniej aptek, coraz wyższe ceny i coraz większe nierówności.

Apteki są często pierwszym miejscem kontaktu pacjenta z systemem ochrony zdrowia. To tam chorzy szukają porady, recepty farmaceutycznej czy podstawowych leków. Dlatego – jak podkreślono w raporcie – gęsta i równomierna sieć aptek to nie luksus, ale strategiczny element bezpieczeństwa zdrowotnego. Braki w dostępności aptek przekładają się bezpośrednio na gorsze wyniki zdrowotne, szczególnie u osób starszych i przewlekle chorych.

Rynek apteczny w odwrocie

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Leki i terapie
Więcej możliwości leczenia dla kobiet z chorobami nowotworowymi
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Leki i terapie
„Historyczna” lista refundacyjna. 50 nowych terapii dla pacjentów
Leki i terapie
Popularny lek na otyłość a ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych
Leki i terapie
Seniorzy nadużywają leków za darmo. Poznaliśmy dane
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Leki i terapie
Leczymy 300 tys. pacjentów za 11 mld złotych
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama