Reklama

Chińskie platformy rosną w siłę. Polacy wydają miliardy

Polacy w ciągu 12 miesięcy wydali 11,6 mld zł na chińskich platformach e-commerce takich jak Shein, Temu czy Kakobuy. Krajowi sprzedawcy liczą straty i czekają na zmiany prawne, które rzekę tanich towarów z Chin mają zatamować.

Publikacja: 16.12.2025 10:15

Polacy w ciągu 12 miesięcy wydali 11,6 mld zł na chińskich platformach e-commerce

Polacy w ciągu 12 miesięcy wydali 11,6 mld zł na chińskich platformach e-commerce

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ile Polacy wydali na chińskich platformach e-commerce w ciągu 12 miesięcy?
  • Jakie są potencjalne konsekwencje prawne i rynkowe związane z rosnącym udziałem chińskich platform na polskim rynku?
  • Jaki jest wpływ importu z Chin na polski rynek konsumencki i gospodarkę?
  • Jakie problemy w użytkowaniu chińskich platform zauważyli polscy konsumenci?
  • Jakie działania planuje Komisja Europejska w odpowiedzi na rosnące znaczenie chińskich platform w Unii Europejskiej?
  • Jakie są środowiskowe konsekwencje zakupów na chińskich platformach e-commerce w kontekście tzw. fast fashion?

Niemal 12 mld zł wydawanych przez polskich konsumentów na chińskich platformach to kwota odpowiadająca wydatkom rocznym około 510 tys. Polaków, przyjmując przeciętny poziom konsumpcji przypadający na osobę w gospodarstwach domowych – wynika z raportu KPMG dla Izby Gospodarki Elektronicznej, zaprezentowanego w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.

Jego autorzy podkreślają, że zakładając jako reprezentatywną średnią liczbę produktów przypadających na jedno zamówienie dla każdej platformy, która wynika z badania konsumenckiego, łączna liczba produktów zakupionych przez polskich konsumentów od kwietnia do września 2025 mogła przekroczyć nawet 200 milionów sztuk.

Walka z tanimi platformami. Rośnie presja na zmianę prawa

Polski rynek e-commerce w 2024 r. osiągnął wartość ok. 150 mld zł, przy udziale platform z państw trzecich 6-11 proc. To oznacza dynamiczny wzrost ich wpływu na strukturę sprzedaży. – W ciągu ostatnich kilku lat szczególnie zauważyliśmy jej wzrost w kategoriach elektroniki i AGD, gdzie dominują produkty oferowane przez platformy z państw trzecich. Niestety, niewystarczające egzekwowanie polskich i europejskich regulacji prawnych w zakresie e-commerce, jak i niższe standardy ochrony konsumentów na azjatyckich platformach, stanowią zagrożenie dla równości konkurencji na rynku i konsumentów – podkreśla Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. Kampania organizacji „Taki Sam Start” ma na celu wyrównanie tych warunków przez zniesienie zwolnienia celnego w imporcie dla towarów o wartości do 150 euro w 2026 r. oraz wprowadzenie istotnych obowiązków dla sprzedawców spoza UE, w tym obowiązku posiadania przedstawiciela na terenie UE. Komisja Europejska już zapowiedziała wprowadzenie takiego rozwiązania. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Donald Trump zabija tanie zakupy w sieci. Wchodzą cła na paczki

– Ważne jest, aby Polska i inne kraje członkowskie Unii podjęły działania, które nie tylko chronią rynek krajowy, ale i wspierają rozwój gospodarki cyfrowej w zgodzie z globalnymi trendami – podkreśla Michał Jaros, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Potencjalne niezrealizowane przychody polskiego sektora handlu detalicznego, które mogłyby zostać przejęte przez krajowe podmioty oszacowano na kwotę od 6,5 do 8,8 mld zł w ciągu 12 miesięcy (2024-2025), co podkreśla znaczenie tej inicjatywy dla  rozwoju polskiej gospodarki.

Tanie zakupy, drogie konsekwencje dla rynku i środowiska

Wartość importu z Chin rośnie – z około 126 mld zł w 2019 r. do około 252 mld zł w 2022 r. Jak zauważają autorzy raportu, później spadła, osiągając w 2024 r. poziom około 220 mld zł. Równocześnie zwiększa się import z innych kierunków geograficznych, w efekcie czego udział Chin w wartości całego importu rośnie umiarkowanie: z około 12 proc. w 2019 r. do prawie 14,5 proc. w 2024 r.

Oznacza to, że Chiny stają się coraz istotniejszym partnerem handlowym Polski po stronie importu – ich udział w wartości sprowadzanych towarów zbliża się do jednej siódmej całego importu.

To nie jedyny problem, ponieważ polscy sprzedawcy podkreślają nierówną konkurencję z chińskimi platformami. Nie muszą one spełniać wielu rygorystycznych unijnych przepisów co do jakości, norm środowiskowych, w efekcie czego są tańsze. Dodatkowo firmy, jak Temu, Shein, korzystają z preferencyjnych stawek na transport z Chin, ponieważ władze tego kraju na wielu poziomach wspierają eksport.

Reklama
Reklama

Z raportu e-Izby „Logistyka i dostawy. Klucz do e-sukcesu” wynika, że konsumenci korzystający z chińskich platform zakupowych dostrzegają szereg nieprawidłowości zbieżnych z ustaleniami UOKiK. Najczęściej wskazują oni na promocje o pozornym charakterze, w tym obniżki prezentowane z licznikami czasu oraz komunikatami o rzekomo niskich stanach magazynowych, co zadeklarowało 24 proc. respondentów. Na dalszych miejscach znalazły się m.in. wydłużony czas dostawy (19 proc.), niejasne zasady reklamacji i zwrotów (17 proc.), trudności w skontaktowaniu się ze sprzedawcą (17 proc.) oraz zastrzeżenia dotyczące jakości produktów i ich zgodności z wymogami prawnymi (14 proc.).

Większość z analizowanych rodzajów problemów została wskazana przez co najmniej 10 proc. osób kupujących na chińskich platformach, co może pokazywać, że ryzyka identyfikowane przez UOKiK znajdują odzwierciedlenie w realnych doświadczeniach konsumentów.

Czytaj więcej

Temu, Shein i AliExpress pod lupą UE. Branża e-commerce domaga się zmian

Komisja Europejska prowadzi obecnie formalne postępowania oraz dochodzenia w ramach Aktu o usługach cyfrowych wobec wybranych dużych platform internetowych należących do chińskich grup kapitałowych działających na rynku Unii Europejskiej.

Dochodzą kwestie środowiskowe, marki chińskie to symbol tzw. fast fashion, czyli tanich rzeczy często gorszej jakości, które szybko lądują na śmietniku, przez co rośnie góra odpadów. Prawie połowa respondentów wykorzystuje 60 proc. zakupionej odzieży krócej niż jeden sezon.

Handel
Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie w sprawie Mercosuru
Handel
Bruksela planuje podpisanie umowy z Mercosurem jeszcze w tym roku
Handel
USA zniosły sankcje na nawozy z Białorusi. Co to oznacza dla rynku?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama