Reklama

Temu, Shein i AliExpress pod lupą UE. Branża e-commerce domaga się zmian

Wbrew zapowiedziom polskiej prezydencji nie udało się doprowadzić do zniesienia progu 150 euro, poniżej którego przesyłki spoza UE nie muszą być clone. Czas na Danię.

Publikacja: 28.07.2025 04:34

Problem z chińskimi serwisami jak Temu, AliExpress czy Shein narasta od dwóch lat

Problem z chińskimi serwisami jak Temu, AliExpress czy Shein narasta od dwóch lat

Foto: Adobe Stock

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że choć Komisja Europejska wielokrotnie przyznawała potrzebę zniesienia progu 150 euro, to jednak z niewiadomego powodu jest to odkładane na odległą przyszłość. – Obecnie tego rodzaju przesyłki są objęte obowiązkiem zapłaty podatku VAT, lecz nie cła. Celem planowanej reformy jest ograniczenie procederu zaniżania deklarowanej wartości towarów w celu uniknięcia należności celnych oraz wzmocnienie uczciwej konkurencji na rynku unijnym – pisze w interpelacji europoseł Tobiasz Bocheński. – W ramach prac nad reformą unii celnej Komisja Europejska przewiduje, że cłem objęte będą wszystkie przesyłki spoza UE, niezależnie od ich wartości. Obecnie proponowany termin wejścia w życie tych zmian to 1 marca 2028 r. – dodaje.

Foto: Paweł Krupecki

Polska prezydencja miała to zmienić, ale nie udało się osiągnąć porozumienia. Z informacji z branży e-commerce wynika, że obecna duńska prezydencja także stawia sobie zniesienie progu 150 euro jako jeden z celów. Nie udało się nam uzyskać komentarza przedstawicieli ambasady Królestwa Danii.

W Brukseli pojawiają się wciąż nowe pomysły - ostatnim jest 2 euro opłaty od drobnych przesyłek.

Niepokój polskich platform handlowych

Problem z chińskimi serwisami jak Temu, AliExpress czy Shein narasta od dwóch lat. Samo Temu może się już pochwalić astronomiczną liczbą niemal 20 mln polskich użytkowników i wciąż ona rośnie.– Przedstawiciele branży e-commerce w Polsce wyrażają coraz większe zaniepokojenie narastającą nierównowagą konkurencyjną pomiędzy przedsiębiorcami unijnymi– przestrzegającymi restrykcyjnych przepisów dotyczących ochrony konsumentów, bezpieczeństwa produktów, ochrony danych osobowych i zasad komunikacji elektronicznej– a podmiotami spoza Unii Europejskiej, w szczególności z krajów takich jak Chiny, które bardzo często tych przepisów nie respektują – zwraca uwagę poseł Jacek Tomczak z PSL.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polskie firmy walczą z omijaniem cła przez dostawców z Chin

Dlatego dla branży szokująca była informacja o współpracy Poczty Polskiej z Temu. – Z perspektywy branży e-commerce, której interesy reprezentuje Izba Gospodarki Elektronicznej, niepokój budzi również brak jednoznacznej informacji, czy komunikat Poczty Polskiej był konsultowany z Ministerstwem Aktywów Państwowych oraz czy uwzględniał znane i poważne zastrzeżenia wobec Temu formułowane przez instytucje krajowe i unijne – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes zarządu Izba Gospodarki Elektronicznej. – Apel branży e-commerce 4 czerwca 2025 r., wzywający do wsparcia polskich przedsiębiorców i ochrony krajowych konsumentów przed nieuczciwymi praktykami, pozostaje aktualny – dodaje.

Jak zauważa organizacja, Ministerstwo Aktywów Państwowych wskazało, że współpraca Poczty Polskiej z Temu polega wyłącznie na świadczeniu usług doręczania przesyłek kurierskich, ogranicza się do działań operacyjnych i nie wykracza poza standardowe ramy współpracy, co pozostaje w sprzeczności z pierwotną treścią komunikatu Poczty Polskiej o „strategicznej współpracy” z Temu. – Jednocześnie Poczta Polska w czerwcowym komunikacie przedstawia Temu jako podmiot zaangażowany w dostarczanie wysokiej jakości produktów, podczas gdy z lipcowego pisma resortu wynika, że Poczta Polska nie posiada uprawnień do weryfikowania jakości oferowanych przez Temu produktów – dodaje adw. Bartosz Skowroński, BHR Adwokaci Radomski i Partnerzy sp. p.

Czytaj więcej

Polskie firmy padają przez konkurencję z Chin. Nowe przepisy UE mogą je dobić

Mecenas zauważa, że wątpliwości te pogłębiają najnowsze doniesienia medialne, jak wypowiedź unijnego Komisarza ds. sprawiedliwości Michaela McGratha z 20 lipca 2025 r., wyrażającego zszokowanie skalą zagrożeń, jakie stwarzają produkty oferowane przez Temu na rynku unijnym.

Chińska dominacja w handlu internetowym

W handlu internetowym w kilka lat firmy chińskie zdobyły pozycję, o jaką polskie walczyły latami. – Rodzimym firmom nikt bowiem nie pomaga systemem dotacji do logistyki, ulgami podatkowymi czy kredytami na inwestycje. Efekty widać jasno, chińskie firmy osiągnęły to dzięki mocnemu wsparciu władz – mówi Patrycja Sass-Staniszewska. – Wyniki jasno pokazują, jak pilna jest interwencja i to na poziomie unijnym. Komisja Europejska pewne kroki zapowiedziała w lutym, ale działania potrzebne są już teraz. Poczynając od pilnego zniesienia progu 150 euro, do którego przesyłki z Chin są zwolnione z opłat celnych – dodaje.

Reklama
Reklama

Tylko w 2024 r. na unijny rynek trafiło spoza UE aż 4,6 mld przesyłek o wartości poniżej tego pułapu, w rok ich liczba się podwoiła, a w dwa lata – potroiła.

Czytaj więcej

Allegro w opałach. Chiński konkurent wytoczył ciężkie działa

Branża internetowa od dawna alarmuje, że przewaga firm z Azji wynika z faktu, że nie muszą się one stosować do tak restrykcyjnych przepisów w zakresie choćby norm bezpieczeństwa czy atestów. Do tego dochodzą wyższe koszty działalności wynikające choćby z polityki klimatycznej UE.

– Wszystkie firmy powinny działać na rynku według takich samych zasad, oferować produkty spełniające określone normy. Inaczej jest to po prostu nieuczciwa konkurencja – mówi Monika Chmielińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów Dziecięcych.

Wśród dziesięciu czołowych platform e-handlu w Polsce aż trzy to firmy chińskie, o czym branża alarmowała od dawna. W innych krajach UE, ale także w USA, sytuacja wygląda podobnie, stąd wiele inicjatyw, które mają ograniczyć dominację sprzedawców internetowych z tego kraju. USA stawiają na wyższe cła, Francja planuje dodatkową opłatę od każdej przesyłki.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że choć Komisja Europejska wielokrotnie przyznawała potrzebę zniesienia progu 150 euro, to jednak z niewiadomego powodu jest to odkładane na odległą przyszłość. – Obecnie tego rodzaju przesyłki są objęte obowiązkiem zapłaty podatku VAT, lecz nie cła. Celem planowanej reformy jest ograniczenie procederu zaniżania deklarowanej wartości towarów w celu uniknięcia należności celnych oraz wzmocnienie uczciwej konkurencji na rynku unijnym – pisze w interpelacji europoseł Tobiasz Bocheński. – W ramach prac nad reformą unii celnej Komisja Europejska przewiduje, że cłem objęte będą wszystkie przesyłki spoza UE, niezależnie od ich wartości. Obecnie proponowany termin wejścia w życie tych zmian to 1 marca 2028 r. – dodaje.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Handel
Rosja i Indie utworzą strefę wolnego handlu. To pomysł Kremla
Handel
Cła Trumpa uderzają w luksus. Swatch podnosi ceny zegarków nawet o 15 procent
Handel
Czy Trump dogadał się z Chinami w sprawie ceł i TikToka? Intrygujący wpis na Truth Social
Handel
Towar za towar. Rozkręca się handel barterowy między Rosją a Chinami
Reklama
Reklama