Reklama
Rozwiń
Reklama

Chińskie zakupy będą droższe. Bruksela nałoży cła na paczki z Temu i Shein

Bruksela proponuje nałożenie ceł na małe przesyłki i wzmożoną kontrolę ich zawartości. To akcja wymierzona w chińskie giganty handlu internetowego Temu i Shein.

Publikacja: 06.02.2025 04:58

Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby towary wprowadzane na nasz rynek były bezpieczne, a wszyscy

Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby towary wprowadzane na nasz rynek były bezpieczne, a wszyscy przedsiębiorcy przestrzegali praw konsumentów – mówi Michael McGrath, komisarz UE

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska zaproponowała w środę pakiet działań, których celem jest ograniczenie nieuczciwej konkurencji w handlu elektronicznym. - Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby towary wprowadzane na nasz rynek były bezpieczne, a wszyscy przedsiębiorcy przestrzegali praw konsumentów - powiedział Michael McGrath, komisarz do spraw demokracji, wymiaru sprawiedliwości, praworządności i ochrony konsumentów.

Uderzenie w Temu i Shein

Chodzi przede wszystkim o produkty wysyłane przez chińskie platformy Temu i Shein, które korzystają z obowiązującej w UE zasady de minimis, czyli wyłączenia z ceł produktów o wartości niższej niż 150 euro. Ta reguła w przeszłości miała ułatwić życie konsumentom, ale też organom celnym, żeby nie musiały zajmować się każdą mała przesyłką. Jednak teraz ta zasada de minimis jest wykorzystywana na masową skalę w handlu elektronicznym.

Czytaj więcej

Polskie firmy walczą z omijaniem cła przez dostawców z Chin

W ubiegłym roku na rynek UE trafiło około 4,6 mld przesyłek o niskiej wartości, czyli nieprzekraczającej 150 euro, co odpowiada 12 mln paczek dziennie. Jest to dwa razy więcej niż w 2023 r. i trzy razy więcej niż w 2022 r., a wiele z tych towarów uznano za niezgodne z prawodawstwem europejskim.

Coraz częściej europejscy sprzedawcy, którzy przestrzegają unijnych wysokich standardów produktów, są zagrożeni nieuczciwymi praktykami i sprzedażą podrobionych towarów za pośrednictwem internetowych platform handlowych. Ponadto duża liczba wysyłanych i transportowanych paczek ma negatywny wpływ na środowisko i klimat. Polska Izba Gospodarki Elektronicznej niedawno zgłosiła formalną propozycję, by od 2026 r. przestał obowiązywać próg zwolnienia celnego na towary z Chin w wysokości 150 euro.

Reklama
Reklama

Reforma unii celnej, w tym kwestia usunięcia progu de minimis 150 euro, będzie przedmiotem prac Rady Unii Europejskiej w trakcie prezydencji Polski

Polska zajmie się cłami w UE

Co zatem proponuje Komisja Europejska? Przede wszystkim apeluje do państw członkowskich, żeby te jak najszybciej przyjęły reformę celną zaproponowaną przez nią już blisko rok temu. A w niej jest właśnie zniesienie limitu 150 euro. Polska prezydencja traktuje ten temat priorytetowo.

– Reforma unii celnej, w tym kwestia usunięcia progu de minimis 150 euro, będzie przedmiotem prac Rady [Unii Europejskiej w trakcie prezydencji Polski. Celem jest przyjęcie wspólnego stanowiska Rady (podejścia ogólnego) na posiedzeniu Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) w czerwcu 2025 r., co umożliwi rozpoczęcie negocjacji z Parlamentem Europejskim – poinformował dwa tygodnie temu Ignacy Niemczycki, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Czytaj więcej

Polska bierze się za chińskie platformy internetowe

Komisja proponuje też niedyskryminacyjną opłatę manipulacyjną w odniesieniu do produktów handlu elektronicznego przywożonych do UE bezpośrednio do konsumentów. To miałoby posłużyć sfinansowaniu nadzoru nad miliardami przesyłek przybywających do UE. I właśnie kontrola produktów to drugi element propozycji KE. Chodzi o skoordynowane kontrole między organami celnymi i organami nadzoru rynku, a także w zakresie bezpieczeństwa produktów. Jak już zaczną być gromadzone dane z tych kontroli, to będzie można w przyszłości dokonywać ich w sposób bardziej zintensyfikowany w odniesieniu do określonych produktów, sprzedawców itp.

Sprawdzanie norm bezpieczeństwa

Komisja proponuje też ochronę konsumentów na internetowych platformach handlowych poprzez wykorzystanie istniejących już przepisów o wielkich platformach internetowych czy o ochronie konsumenta. Zarówno Temu, jak i Shein, zostały już uznane przez Komisję za tzw. VLOP-y, czyli bardzo duże platformy internetowe. I jako takie mają szczególne obowiązki dotyczące np. kontrolowania legalności sprzedawanych za ich pośrednictwem produktów. A to oznacza też spełnianie europejskich norm jakości czy bezpieczeństwa.

Reklama
Reklama

Część państw apelowała już kilka miesięcy temu, żeby Komisja rygorystycznie zaczęła wykonywać te przepisy wobec chińskich platform. W tym celu proponowały przede wszystkim, żeby na początek Bruksela zaczęła zbierać i digitalizować wszelkie informacje o naruszeniach prawa przez chińskie VLOP-y dostępne w państwach członkowskich. To pozwoli na określenie skali łamania przepisów i nałożenie sankcji.

Czytaj więcej

Polskie firmy padają przez konkurencję z Chin. Nowe przepisy UE mogą je dobić

Chciały też zwiększania kompetencji krajowych urzędów nadzoru nad handlem elektronicznym oraz wzmocnienia koordynacji między nimi w ramach UE. Polska, Niemcy, Austria, Dania, Francja i Holandia we wrześniu 2024 r. wysłały list do KE z prośbą o pilne działania w sprawie chińskich platform handlu elektronicznego. I obecna inicjatywa KE jest odpowiedzią na ten apel.

Chińskie zabawki zagrożeniem dla dzieci

Do pilnych działań wzywa także BEUC, unijna federacja ochrony konsumentów. Członkowie BEUC z Danii, Włoch i Wielkiej Brytanii przeprowadzili testy koncentrujące się na różnych rodzajach produktów, od kosmetyków po zabawki dla dzieci, ujawniając litanię problemów. Obejmują one zbyt łatwo odłączane małe części zabawek dla dzieci i produktów dla niemowląt, które mogą spowodować uduszenie, brakujące lub nieprawidłowe listy składników w kosmetykach lub wysoce niebezpieczne grzejniki elektryczne.

Czytaj więcej

Allegro w opałach. Chiński konkurent wytoczył ciężkie działa

Wiele z tych produktów nie było zgodnych z obowiązującymi przepisami i dlatego nie powinny trafić do sprzedaży. W niektórych próbkach żaden ze sprawdzanych produktów nie był zgodny z przepisami. Z kolei w ubiegłym roku grupa Toy Industries of Europe ogłosiła, że kupiła 19 zabawek za pośrednictwem Temu i skarżyła się, że żadna z nich nie spełniała norm UE. Dodała, że 18 z nich stanowi poważne zagrożenie dla dzieci.

Reklama
Reklama

Nieuczciwa chińska konkurencja

– Temu mogło szturmem zdobyć Europę, ponieważ jest tanie, ale jest punktem wejścia dla nielegalnych produktów, na które nie ma miejsca na naszych rynkach. Istnieje wyraźny i powszechny problem z Temu, który władze muszą pilnie rozwiązać – powiedział Agustín Reyna, dyrektor generalny BEUC.

Czytaj więcej

Donald Tang: Shein to nie szybka moda, nikt nas też nie dotuje

Według niego konsumenci mają niebezpieczne produkty w swoich domach, podczas gdy wiele firm w Europie, które poświęcają czas na przestrzeganie naszych przepisów, podlega nieuczciwej konkurencji. – Dlatego zwracamy się do Komisji Europejskiej o zakończenie trwającego dochodzenia i podjęcie odstraszających i skutecznych działań przeciwko Temu w interesie konsumentów i tych firm, które starają się postępować właściwie – powiedział Reyna.

Na konkurencję ze stron wielkich chińskich platform narzeka też USA. Dlatego Donald Trump w ramach represji celnych na Chiny (dodatkowe 10-proc. cła na produkty z tego kraju) zdecydował też o zniesieniu zasady de minimis. W Stanach Zjednoczonych przepisy były nawet bardziej łaskawe, bo pozwalały na wyjątek celny do limitu 800 dol.

Handel
Ceny masła zaskoczyły. Czy przed świętami konsumentów czekają jeszcze zmiany?
Handel
Action pokonało Pepco. Nowy lider tanich zakupów
Handel
Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie w sprawie Mercosuru
Handel
Chińskie platformy rosną w siłę. Polacy wydają miliardy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama