Reklama

USA zniosły sankcje na nawozy z Białorusi. Co to oznacza dla rynku?

Waszyngton zniósł sankcje nałożone w 2021 r. na nawozy potasowe z Białorusi. Przed ich wprowadzeniem nawozy dawały reżimowi w Mińsku największe dochody. Ich eksport stanowił jedną piątą światowego eksportu tego towaru.

Publikacja: 14.12.2025 13:14

USA zniosły sankcje na nawozy z Białorusi. Co to oznacza dla rynku?

Foto: Adobe Stock

W sierpniu 2021 roku USA rządzone przez Joe Bidena nałożyły sankcje na białoruskie państwowe przedsiębiorstwo Bielaruskali w związku z tłumieniem przez reżim w Mińsku masowych protestów obywateli w 2020 roku. Protesty wywołało sfałszowanie przez reżim wyborów prezydenckich. Teraz prezydent Donald Trump dogaduje się z tymi, którzy wybory sfałszowali i znosi sankcje w zamian za uwolnienie 123 więźniów politycznych.

12 mln ton białoruskich nawozów 

„The Moscow Times” przypomina, że amerykańskie sankcje to były pierwsze sankcje sektorowe wobec białoruskiej gospodarki, zakazujące zawierania nowych umów z białoruskimi producentami i eksporterami nawozów potasowych. Sankcje weszły w życie w grudniu 2021 r., zmuszając Mińsk do przekierowania dostaw na rynki azjatyckie i sprzedaży produktów z dużymi zniżkami. Uderzyło to poważnie w finanse reżimu.

Przed wprowadzeniem sankcji przez USA, Białoruś była jednym z głównych eksporterów chlorku potasu, czyli potażu, na rynki światowe. W najlepszych latach eksport do ponad 100 krajów osiągnął 12 mln ton nawozów, co stanowiło około 20 proc. światowego eksportu.

Czytaj więcej

Białoruś zwalnia 123 więźniów politycznych. MSZ: na liście nie ma Andrzeja Poczobuta

Sprzedaż tego materiału przez Bielaruskali stanowiła istotne źródło dochodów podatkowych i rezerw walutowych reżimu Białorusi. Według statystyk, rok przed pandemią koronawirusa sprzedaż nawozów potasowych wygenerowała dla budżetu 2,8 mld dol. przychodów, czyli ponad 4 proc. PKB Białorusi i 7 proc. całkowitych przychodów z eksportu.

Reklama
Reklama

Nutrien – największy konkurent Bielaruskali

Powrót białoruskiego potasu na rynek niewiele zmieni na terenie samej Unii, której członkowie bez jakiejkolwiek refleksji i poczucia przyzwoitości kontynuowali import nawozów z Białorusi i Rosji po agresji Putina na pokojowego sąsiada. Rosnący z roku na rok import uderzał w unijnych, w tym polskich producentów.

Największymi beneficjentami amerykańskich sankcji okazały się rosyjskie koncerny nawozowe i producenci z Ameryki Północnej. Sytuację wykorzystał największy konkurent Bielaruskali – kanadyjski koncern Nutrien. W czerwcu 2022 r. firma ogłosiła zwiększenie produkcji nawozów potasowych o 40 proc. Do 2025 roku Nutrien miał zwiększyć swoją zdolność do 18 mln ton rocznie.

Te decyzje wpłynęły na coraz lepsze wyniki Kanadyjczyków. W listopadzie 2025 r. Nutrien ogłosił wyniki za trzy kwartały. Skorygowany zysk EBITDA z potażu wzrósł do 1,8 mld dol. A wszystko dzięki „wyższym cenom sprzedaży netto i rekordowym wielkościom sprzedaży, wspieranym przez wysoką dostępność potasu i wzrost konsumpcji na kluczowych rynkach zagranicznych”.

Teraz ta sytuacja szybko może się zmienić, bo białoruski potas ma otwarte drzwi na cały światowy rynek. A jest tańszy od konkurencji, bo produkowany z wykorzystaniem rosyjskiego gazu, który Białoruś kupuje od Gazpromu na ulgowych warunkach.

Handel
Pracownicy sieci Kaufland protestują. Odchodzą od kas na dwie godziny
Handel
UOKiK wygrywa w sądzie z Biedronką. Sieć zapłaci potężną karę
Handel
Prada reaguje na krytykę. Limitowana kolekcja Kolhapuri powstanie w Indiach
Handel
Wielka zmiana dla browarów. Zatrzymają swoje systemy kaucyjne
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Handel
Kandydat do przejęcia sklepów Carrefoura? Przynosi ogromne straty
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama