Zastrzeżenie organizacji przedsiębiorców, bankowców, ubezpieczycieli i marketingowców wywołuje prezydencki projekt nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych. W środę w Sejmie odbyło się – przewidziane w ustawie lobbingowej – wysłuchanie publiczne, na którym zainteresowani pracami legislacyjnymi mogli zgłaszać uwagi do projektu.
Przedstawicieli branż, które opierają swoją działalność na wykorzystywaniu danych osobowych, oburzała zwłaszcza możliwość kar finansowych dla podmiotów, które łamią przepisy. Generalny inspektor ochrony danych osobowych mógłby nałożyć karę pieniężną w wysokości co najmniej 1000 euro na firmę, która nie wykona prawomocnej decyzji, np. nakazującej usunąć nieprawidłowości w przetwarzaniu danych.
Taka kara mogłaby sięgnąć nawet 100 tys. euro (patrz ramka). Karani byliby także kierownicy firm i urzędów, w których utrudnia się lub uniemożliwia kontrole GIODO
. Szefom groziłaby kara w maksymalnej wysokości ich trzymiesięcznych wynagrodzeń.
– Po nowelizacji ustawy dane nie będą lepiej chronione. Chodzi jedynie o wprowadzenie sankcji – podkreślała Magdalena Garbacz z Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – W dodatku przepisy są nieprecyzyjne.