Dwa lata to za dużo

Okres przechowywania informacji o połączeniach telekomunikacyjnych jest zbyt długi

Publikacja: 01.02.2011 03:40

Dwa lata to za dużo

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Operatorzy telekomunikacyjni muszą przechowywać dane o połączeniach telefonicznych i internetowych przez dwa lata. Tak stanowi [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2004/DU2004Nr171poz1800a.asp]prawo telekomunikacyjne[/link], które w 2009 r. zostało zmienione w myśl unijnej dyrektywy tzw. retencyjnej. Zestaw danych, które mogą być przekazywane policji, prokuraturom, sądom czy służbom specjalnym, jest szeroki. Umożliwia to profilowanie osób i ich zachowań, pozwala na daleko idącą ingerencję w prywatność. Przepisy, które miały służyć ochronie przed terroryzmem i zwalczaniu poważnej przestępczości, są nadużywane. Taki jest wniosek z konferencji poświęconej retencji danych w demokratycznym państwie prawnym.

– Polska wdrożyła dyrektywę retencyjną niezgodnie z założeniem projektodawców. [b]Regulacja, która miała ułatwić ściganie poważnych przestępstw, umożliwia śledzenie każdego z nas[/b] – uważa Wojciech Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych.

Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, pytała, czy nie zgrzeszyliśmy nadgorliwością, przyjmując 24-miesięczny okres przechowywania danych.

– Trzeba się zastanowić nad zmianą prawa, bo dzisiejsze rozwiązanie jest niekonstytucyjne. Może wystarczy 12 miesięcy – postuluje.

Także Magdalena Gaj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, widzi wady dzisiejszych rozwiązań.

– Trzeba jeszcze raz wyważyć opinie i stanowiska wszystkich zainteresowanych stron – uważa.

Prokurator Zdzisław Brodzisz z Prokuratury Generalnej podkreślał, że dane transmisyjne mają znaczenie we wszystkich rodzajach przestępstw.

– Kto, kiedy i z kim się komunikował, jest nie mniej ważne niż sama treść rozmów – wskazywał prokurator.

Prof. Andrzej Adamski z Uniwersytetu w Toruniu też zgadzał się z tezą, że idea retencji niesie zagrożenia dla życia prywatnego.

Z kolei Jacek Cichocki, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nie widzi innego wyjścia.

– Trzeba tylko wyważyć proporcje, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo obywateli oraz ochronę prywatności – podkreślał Jacek Cichocki.

– Wartością jest prawo do anonimowości komunikacji. Operatorzy i tak zbierają dane na potrzeby biznesowe. One powinny wystarczyć do walki z przestępczością – uważa Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon.

„Rzeczpospolita” sprawowała patronat nad konferencją.

[ramka] [i][b]Więcej [link=http://www.rp.pl/temat/55670.html]o umowach z operatorami telekomunikacyjnymi[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/temat/55681.html]o danych osobowych konsumenta[/link][/b][/i][/ramka]

Operatorzy telekomunikacyjni muszą przechowywać dane o połączeniach telefonicznych i internetowych przez dwa lata. Tak stanowi [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2004/DU2004Nr171poz1800a.asp]prawo telekomunikacyjne[/link], które w 2009 r. zostało zmienione w myśl unijnej dyrektywy tzw. retencyjnej. Zestaw danych, które mogą być przekazywane policji, prokuraturom, sądom czy służbom specjalnym, jest szeroki. Umożliwia to profilowanie osób i ich zachowań, pozwala na daleko idącą ingerencję w prywatność. Przepisy, które miały służyć ochronie przed terroryzmem i zwalczaniu poważnej przestępczości, są nadużywane. Taki jest wniosek z konferencji poświęconej retencji danych w demokratycznym państwie prawnym.

W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców