Przepisy nie chronią pacjentów przed handlem ich danymi osobowymi. Takie wnioski płyną z wystąpienia rzecznika praw obywatelskich do ministra zdrowia.
Prof. Irena Lipowicz wskazuje, że trzeba dokładnie określić w przepisach, jakie dane potrzebne do oceny ryzyka ubezpieczeniowego placówka medyczna ma prawo przekazywać firmie oferującej pacjentowi polisę.
Teraz ustawa o działalności ubezpieczeniowej wskazuje, że zakład ubezpieczeń może zwrócić się do przychodni lub szpitala, w którym leczył się pacjent, o to, by placówka zweryfikowała odpłatnie informacje o stanie zdrowia, podawane ubezpieczycielowi przez zainteresowanego. Firma musi mieć na to zgodę osoby zamierzającej się ubezpieczyć.
Prof. Lipowicz ostrzega też, że w ten sposób mogą wyciekać wyniki badań genetycznych pacjenta. Wprawdzie ustawa o działalności ubezpieczeniowej zabrania zakładowi występowania do lecznicy o te informacje, ale informacji genetycznej nie da się wyraźnie oddzielić od innych danych o stanie zdrowia pacjenta.
Dlatego, według prof. Lipowicz, trzeba wskazać wyraźnie, jakie dane i kiedy mogą być rozpowszechniane.