W lipcu stało się to, czego ekonomiści spodziewali się już od dłuższego czasu. Po raz pierwszy po 1989 roku mamy w Polsce deflację. Na razie jest niewielka, ponieważ liczony przez GUS roczny wskaźnik cen spadł w lipcu do –0,2 proc. z 0,3 proc. w czerwcu, ale niewykluczone, że spadek potrwa dłużej, niż oczekiwano. Dlatego w całym roku średni wzrost cen może być bliski zeru.

Ratunek dla portfeli

Na płytkim, kilkumiesięcznym spadku cen gospodarka może tylko zyskać. – Niebezpieczna jest tylko taka sytuacja, kiedy ceny spadają, a płace nie rosną, ponieważ  to oznacza, że wtedy w gospodarce jest mniej pieniądza – mówi Maciej Bitner z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych. W Polsce tak nie jest. Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw wzrosła w II kwartale o 3,5 proc. Gdyby taka dynamika utrzymała się w całym roku, to przy zerowej inflacji byłby to wzrost najwyższy od sześciu lat.

Lepiej już nie będzie, bo niska inflacja sprzyja konsumentom, ale obniża zyski firm, które nie za bardzo mogą podnosić marże. W Polsce dotyczy to zwłaszcza tych przedsiębiorstw, których najmocniej dotknęło rosyjskie embargo na żywność. Tam możliwe są cięcia wynagrodzeń i zwolnienia. – Ożywienie na rynku pracy raczej nie będzie przybierać na sile, więc trudno się spodziewać wzmocnienia siły przetargowej pracownika w negocjacjach z pracodawcą – przyznaje Piotr Bujak, ekonomista PKO BP.

Kredyt ?powinien być tańszy

Kiedy jest deflacja, to warto oszczędzać w bankach. Oprocentowanie lokat rzadko nominalnie przekracza teraz 3 proc. rocznie, ale przy zerowej inflacji zyski nie są najgorsze. Problem mają ci, którzy kupili obligacje Skarbu Państwa. W przypadku papierów 4-letnich i 10-letnich odsetki w kolejnych latach będą niższe, ponieważ resort finansów wylicza je w oparciu o wskaźnik inflacji z poprzedniego roku.

Deflacja zaboli tych, którzy spłacają kredyty, choćby konsumpcyjne, ponieważ realna wartość ich zadłużenia rośnie. Zdaniem ekonomistów, ulgą dla zadłużonych byłaby obniżka stóp procentowych. Koszt pieniądza w Polsce nie zmienia się od ponad roku, mimo że w tym czasie wskaźnik inflacji spadł już o 1,3 pkt proc.