Reklama
Rozwiń
Reklama

GUS potwierdził: inflacja w październiku spadła najniżej od ponad roku

Inflacja w październiku w Polsce wyniosła 2,8 proc. r/r – potwierdził w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Aktualizacja: 14.11.2025 11:09 Publikacja: 14.11.2025 10:03

GUS potwierdził: inflacja w październiku spadła najniżej od ponad roku

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zmiany cen żywności i napojów bezalkoholowych odnotowano w ostatnim okresie aż do października?
  • Jakie czynniki wpłynęły na spadek inflacji bazowej oraz cen usług w październiku?
  • Jakie prognozy inflacyjne na najbliższe lata zakłada NBP i jakie są związane z nimi oczekiwania makroekonomiczne?
  • Jakie czynniki mogą dalej oddziaływać na inflację, w tym kwestie związane z energią i płacami?

To najniższy odczyt od czerwca 2024 r. i już czwarty z rzędu w przedziale odchyleń wokół celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.), po 3,1 proc. w lipcu i 2,9 proc. w sierpniu i wrześniu.

Miesiąc do miesiąca, czyli względem września, ceny towarów i usług konsumpcyjnych urosły w Polsce o 0,1 proc. Ciekawostką jest fakt, że, zgodnie z danymi GUS, skumulowana inflacja za ostatnie pół roku to raptem około 0,3 proc., a „reszta” z rocznego wskaźnika to efekt tego, co z cenami działo się we wcześniejszym półroczu (tj. od listopada 2024 r. do kwietnia 2025 r.). Oczywiście, miesiące wakacyjne sprzyjają np. spadkowi cen warzyw czy owoców, z kolei początek roku to zwykle okres wzmożonej aktualizacji cenników np. w branżach usługowych, niemniej nie da się ukryć, że są to dane pozytywne z perspektywy portfeli Polaków.

Foto: PAP Biznes

Reklama
Reklama

Taka była inflacja w Polsce w październiku. Co podrożało, co potaniało?

Przed dwoma tygodniami GUS podał tylko szybki szacunek październikowej inflacji, teraz przedstawił więcej szczegółów. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały rok do roku o 3,4 proc. – najmniej od ponad roku. Względem września ceny w tej kategorii średnio rzecz biorąc w ogóle się nie zmieniły, co jest niespodzianką biorąc pod uwagę wzorce sezonowe. W październiku względem września spadły m.in. ceny masła, mąki czy wieprzowiny (aczkolwiek urosły ceny np. cukru, ryb czy wołowiny). W górę poszły też ceny owoców i warzyw (o 0,7 proc.), jednak to mniejsza skala wzrostu niż w poprzednich latach jesienią. – Tegoroczne zbiory i nadpodaż produktów żywnościowych hamują wzrosty cen na rynku – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Na razie w danych nie widać też efektów wprowadzenia systemu kaucyjnego, który teoretycznie mógłby pośrednio podbijać ceny napojów.

Jeśli chodzi o ujęcie rok do roku, to wyraźnie wyższe niż przed rokiem są m.in. ceny mięsa drobiowego (o 10 proc.), wołowiny (o blisko 20 proc.), jaj (19 proc.), kawy (16 proc.) czy soków (8,5 proc.). Dużo tańszy jest m.in. cukier (o około 16 proc.), ale niższe ceny mają też m.in. mąka (około 5 proc.) oraz mięso wieprzowe i warzywa (o 3 proc.).

W październiku ceny paliw nadal były niższe niż przed rokiem (o 1,8 proc.), jednak była to najmniejsza skala spadku rok do roku od lutego. Miesiąc do miesiąca, czyli względem września, paliwa podrożały o 1 proc.

Rosną za to koszty utrzymania mieszkań. Przykładowo, wywóz śmieci jest droższy niż przed rokiem o 12 proc., a zimna woda i kanalizacja o około 6 proc. O 8 proc. więcej niż przed rokiem kosztuje prąd. W górę idą też koszty ciepła systemowego, po odmrożeniu cen w drugiej połowie roku – tylko w miesiąc, względem września, o 2,5 proc. Tańszy niż przed rokiem jest wciąż opał (o ponad 4 proc.) i gaz (ponad 2 proc.).

Pozytywnie wyglądają natomiast dane dotyczące inflacji bazowej (tj. bez cen żywności i nośników energii). Prawdopodobnie spadła ona do okolic 2,9 proc. r/r (z 3,2 proc. w sierpniu i wrześniu), najniżej od sześciu lat. Te dane NBP oficjalnie poda w poniedziałek 17 listopada.

Spadek inflacji bazowej to efekt m.in. hamującego tempa wzrostu cen usług. To pozostaje dość wysokie, ale spada – w październiku wyniosło 5,6 proc. r/r, najmniej od listopada 2019 r. Październikowy spadek inflacji cen usług (z 5,8 r/r we wrześniu) ekonomiści ING Banku Śląskiego wyjaśniają m.in. tańszymi usługami turystycznymi i ubezpieczeniowymi. „Usługodawcy przeholowali z cenami, bariera popytu wymusza obniżki ich cen. Presja dezinflacyjna rozlewa się na usługi, nie tylko towary. To ważna informacja dla RPP” – komentują.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Prezydencka propozycja obniżki cen prądu krytykowana i chwalona

Inflacja coraz bliżej celu, stopy procentowe w dół

Wstępne dane sprzed dwóch tygodni o inflacji 2,8 proc. (lepsze od oczekiwań, średnia prognoz dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wynosiła 3 proc.) były jednym z argumentów dla Rady Polityki Pieniężnej za kolejną obniżką stóp procentowych o 25 punktów bazowych 5 listopada. Stopa referencyjna NBP łącznie w tym roku spadła już o 150 punktów bazowych, do 4,25 proc., a prezes Glapiński nie wykluczył następnego cięcia w grudniu. A nawet jeśli do obniżki w przyszłym miesiącu nie dojdzie, to należy ich oczekiwać jeszcze w 2026 r. Obecnie wypowiedzi przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej koncentrują się wokół „docelowej” stopy procentowej na poziomie około 3,5-4 proc., acz oczywiście wszystko będzie zależeć od napływających danych i prognoz.

Drugim argumentem za listopadową obniżką stóp procentowych był pozytywny wydźwięk prognoz, a konkretnie: nowej projekcji inflacyjnej NBP. Wskazała ona, że w całym horyzoncie prognoz (do końca 2027 r.) inflacja utrzyma się w pobliżu celu inflacyjnego 2,5 proc., średniorocznie 2,9 proc. w 2026 r. i 2,5 proc. w 2027 r. Z projekcji wynika też, że luka popytowa zaczyna się stabilizować w okolicach zera, tj. polska gospodarka rośnie i będzie rosnąć dalej zgodnie z szacunkami jej potencjału, bez wywoływania presji inflacyjnej.

„2026 r. będzie PRAWDZIWYM powrotem do celu NBP 2,5 proc. (lub niżej)” – oceniają ekonomiści mBanku. 

Reklama
Reklama

Owszem, na horyzoncie jest kilka znaków zapytania, choć są one łagodzone trendami dezinflacyjnymi np. w cenach usług czy żywności. Te znaki zapytania to m.in. kwestia wysokości rachunków za energię elektryczną od stycznia 2026 r. Już wiadomo, że opłata mocowa (jeden z elementów rachunku) urośnie o 50 proc. Według wyliczeń NBP, podbije to wskaźnik inflacji o 0,2 pkt. proc. Wciąż niepewny jest los taryf za energię. Powinny być one zbliżone do obecnej zamrożonej ceny 500 zł/MWh (w nowym roku tego działania osłonowego już nie będzie). Sugerują to ceny na rynku hurtowym, acz lekko niepokoić może fakt, że od około dwóch miesięcy są one w delikatnym trendzie wzrostowym.

Ryzykami dla inflacji są też, według Rady Polityki Pieniężnej, tempo wzrostu wynagrodzeń wciąż przekraczające średni poziom sprzed pandemii, oraz wciąż podwyższona dynamika cen usług (co z kolei w sporej mierze wynika właśnie z prób przerzucania rosnących kosztów pracy na ceny). Oba te wskaźniki przynajmniej na razie są natomiast w trendzie spadkowym i najniższe od kilku lat.

Jako czynnik proinflacyjny są też przez RPP traktowane wysokie deficyty fiskalne, prognozowane przez rząd na 6,9 proc. PKB w tym roku i 6,5 proc. PKB w przyszłym. – To w oczywisty sposób ogranicza przestrzeń do luzowania polityki pieniężnej – mówił podczas listopadowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.

Dane gospodarcze
Stabilna stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce. Niżej od szacunku z rządu
Dane gospodarcze
Pożegnanie z inflacją, powitanie z presją z Chin
Dane gospodarcze
Pesymizm w Niemczech. Co czwarta firma obawia się gorszej koniunktury w 2026 r.
Dane gospodarcze
Sprzedaż detaliczna poniżej prognoz. GUS publikuje dane za listopad
Dane gospodarcze
Bundesbank ostrzega. Powolne ożywienie mimo miliardowych wydatków
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama