Premier Donald Tusk w exposé, które wygłosi 18 listopada, zamierza przedstawić plan działań rządu, jakie mają przynieść korzyści już w 2012 r., i pakiet reform, które trzeba zacząć wprowadzać, choć na ich efekty przyjdzie poczekać kilka, a nawet kilkanaście lat.
Propozycje działań będą uzależnione od tego, jak wysoki będzie wzrost PKB lub czy będziemy mieli do czynienia z recesją. Jak wynika z ustaleń „Rz", w wariancie zakładającym najlepszy stan gospodarki od najbliższego roku z ulgą na dzieci musieliby się pożegnać rodzice posiadający jedno bądź dwójkę dzieci. – Ulga i becikowe byłyby przyznawane tylko w określonych warunkach – mówi jeden z urzędników Kancelarii Premiera.
Doradca prezesa NBP Mirosław Gronicki wyjaśnia, że zmiana zasad przyznawania ulgi wpłynęłaby na jej znaczne zwiększenie w przypadku rodzin wielodzietnych: – Zamiast obecnego 1 tys. zł mogłaby ona być nawet trzykrotnie wyższa.
Według naszych informacji Tusk rozważa też zapowiedź podniesienia wysokości składek dla samozatrudnionych oraz likwidacji 50-proc. kosztów uzyskania przychodu dla twórców czy dziennikarzy.
– Lista działań, jakie mogą przynieść oszczędności, jest długa, ale nie wszystkie trzeba podejmować w sytuacji, gdy najbardziej prawdopodobny wydaje się wariant wzrostu gospodarczego na poziomie 2,5 proc. – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.