75 miliardów złotych wydanych poza budżetem. Tylko w tym roku

Dodatki energetyczne dla Polaków mają być finansowane z... Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. To kolejny przykład, jak rząd PiS realizuje politykę fiskalną poza społeczną kontrolą.

Publikacja: 28.08.2022 21:15

75 miliardów złotych wydanych poza budżetem. Tylko w tym roku

Foto: PAP / Radek Pietruszka

Nadzwyczajnie trudna sytuacja, związana z wojną i kryzysem energetycznym, zmusza władze do uruchamiania coraz to nowych programów pomocowych. Problem w tym, że wszystkie tegoroczne tego typu projekty – począwszy od pomocy uchodźcom z Ukrainy, poprzez tarczę antyinflacyjną czy ostatnio dodatki energetyczne dla gospodarstw domowych – nie mają praktycznie żadnego odzwierciedlenia w najważniejszym instrumencie polityki finansowej państwa, czyli ustawie budżetowej.

Miliardowe obciążenia

Z analizy „Rzeczpospolitej” wynika, że łącznie koszty takich projektów sięgają już co najmniej 70–75 mld zł, co stanowi ok. 13 proc. planowanych na ten rok wydatków budżetowych. Największa pozycja to tarcza antyinflacyjna (w części obniżki VAT na żywność i nośniki energii), którą rząd co i raz przedłuża o kilka miesięcy – w minionym tygodniu zdecydowano o przedłużeniu jej obowiązywania z końca października do końca tego roku. W skali roku tarcza obniża dochody z VAT aż o ok. 30 mld zł, jednak na temat tak poważnych ubytków w ustawie budżetowej nie ma ani słowa.

Podobnie jest z korektą reform podatkowych Polskiego Ładu, wdrożoną w życie w lipcu, czy z najnowszym pomysłem przekazania w tym roku samorządom dodatkowych 13,7 mld zł.

Z kolei część nowych, nieplanowanych projektów rząd wdraża wprost poza budżetem państwa, poprzez tzw. fundusze pozabudżetowe. Tak było w przypadku pomocy dla uchodźców (szacunkowo 11,5 mld zł), gdy powołano specjalny Fundusz Pomocy, czy wypłatą 14. emerytury (11,4 mld zł z Funduszu Solidarnościowego). Zaś dodatki węglowe (11,5 mld zł) oraz dodatki na inne źródła ciepła (10 mld zł) ma być wypłacany z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19,

Do końca roku takich pozycji obciążających finanse państwa może być się więcej, już pojawiają się rządowe zapowiedzi wsparcia producentów nawozów. Tymczasem rząd nie spieszy się z nowelizacją ustawy budżetowej, a być może w ogóle jej nie przeprowadzi.

Rola marginalizowana

To wszystko powoduje pogłębiające się wrażenie chaosu w polityce fiskalnej i oderwania się budżetu państwa od rzeczywistości, w zasadzie nie wiadomo, ile i na co państwa wydaje, czy dotrzymuje dyscypliny w finansach państwa, i jak duży deficyt pokaże się na koniec roku, itp.

Czytaj więcej

Piotr Skwirowski: Rząd kreatywnych księgowych

– Na obronę rządu może powiedzieć, że sytuacja jest tak dynamiczna i nadzwyczajna, że być może po jednej nowelizacji budżetu potrzebna byłaby kolejna, a potem jeszcze jedna itp., co byłoby bez sensu – uważa Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. Poza tym dzięki wysokiej inflacji, dochody budżetu centralnego wciąż dynamicznie rosną, co daje pewną przestrzeń do wprowadzenia nowych programów wydatkowych. – Nie zmienia to jednak faktu, że rząd w coraz większym stopniu prowadzi politykę fiskalna w zasadzie poza budżetem państwa, co znacząco zmniejsza transparentność finansów państwa – dodaje Pogorzelski.

– Zarówno realizowanie kosztownych programów bez nowelizacji ustawy, jak i wypychanie części wydatków do funduszy pozabudżetowych, sprawia, że rola budżetu centralnego jest marginalizowana i staje się on coraz większą fikcją – ostro komentuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR.

Dudek wylicza, że obecnie budżet państwa pokazuje coraz mniejszą część całego sektora finansów, za to rośnie ta część, nad którą w zasadzie nie ma kontroli ani społeczeństwo, ani parlament (chodzi m.in. to, że takie fundusze jak Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 czy Fundusz Pomocy nie mają obowiązku comiesięcznego sprawozdania ze swojej działalności).

Co zrobić z nadwyżką

– Budżet państwa jest nadmiernie szczegółowy, trudno go często zmieniać, jednak z punktu widzenie przejrzystości działań rządu, lepiej byłoby gdyby został on szybko znowelizowany – zaznacza Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – Przede wszystkim umożliwiłoby to publiczną dyskusję na ten kierunków wykorzystania obecnej, inflacyjnej nadwyżki budżetowej. Jak możne ją podzielić, by było to najbardziej sprawiedliwe i efektywnie. Tymczasem rząd decyduje sam, arbitralnie, kierując się tylko swoim interesem politycznym.

Nadwyżka dzięki inflacji

Po lipcu kasa państwa była wciąż na dużym plusie, wynoszącym 34,7 mld zł – podaje Ministerstwo Finansów. To nawet większa nadwyżka niż ta odnotowana po czerwcu, gdy sięgnęła 27,7 mld zł.

Takie wyniki budżetu państwa są o tyle zaskakujące, że dochody z VAT są obniżone w efekcie tarczy antyinflacyjnej, zaś dochody z PIT – w efekcie reform podatkowych Polskiego Ładu. Tymczasem VAT w okresie styczeń–lipiec przyniósł o 9,9 proc. więcej niż rok wcześniej, a PIT – 12,5 proc. więcej. Wzrost dochodów z CIT jest wprost imponujący – 47,2 proc. Do nadwyżki budżetowej przyczyniło się 10 mld zł zysku NBP, który w ustawie budżetowej zaplanowano na zero zł, ale przede wszystkim galopująca inflacja. Przyczynia się ona do tego, że rosną wpływy z VAT, ale też z PIT oraz CIT. Wedle ustawy budżetowej deficyt w budżecie na koniec roku ma wynieść 30 mld zł. 

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
prof. Witold Orłowski | Akademia Finansów i Biznesu Vistula

Rozumiem, że nadzwyczajna sytuacja wymaga pilnych decyzji. Ale polityka fiskalna rządu jest chaotyczna, bezwładna, dyktowana interesem politycznym, za to bez liczenia się z ekonomicznymi konsekwencjami, z naiwnym przeświadczeniem, że jakoś się ułoży. Do tego rząd, już od lat, skrzętnie ukrywa swoje wydatki poprzez wypychanie ich do jakichś innych instytucji. Niestety, prowadzi to do tego, że sprawozdawczość budżetu centralnego niewiele ma wspólnego z faktycznym stanem finansów państwa, wprowadza nas w błąd. Z jednej strony wdrażane są kolejne duże programy wydatkowe, z drugiej – budżet państwa wciąż pokazuje wysokie nadwyżki. Ale sytuacja jest bardzo poważna – kiedy przyjdzie czas na działania oszczędnościowe, jak rząd będzie w stanie przekonać społeczeństwo o tej konieczności?

Nadzwyczajnie trudna sytuacja, związana z wojną i kryzysem energetycznym, zmusza władze do uruchamiania coraz to nowych programów pomocowych. Problem w tym, że wszystkie tegoroczne tego typu projekty – począwszy od pomocy uchodźcom z Ukrainy, poprzez tarczę antyinflacyjną czy ostatnio dodatki energetyczne dla gospodarstw domowych – nie mają praktycznie żadnego odzwierciedlenia w najważniejszym instrumencie polityki finansowej państwa, czyli ustawie budżetowej.

Miliardowe obciążenia

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Budżet i podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. w tym roku nie jest możliwa, ale będzie faktem
Budżet i podatki
Szwedzka skarbówka ściągnie podatki ze szpiega. Z wypłat, które dostał od Rosji
Budżet i podatki
Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?
Budżet i podatki
Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury
Budżet i podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Koniec z zerową stawką VAT