Ponad 90 proc. tych urządzeń trafi do użytkowników indywidualnych i małych firm. Bezprzewodowa technologia nie przyjmuje się zbyt dobrze w dużych instytucjach, które stawiają na wysokie standardy bezpieczeństwa i obawiają się bezprzewodowego dostępu do swoich firmowych sieci.

Indywidualni użytkownicy mniej boją się o swoje dane, a bardziej cenią wygodę użytkowania bezprzewodowych sieci. Przede wszystkim jako sposobu na bezprzewodowy dostęp do domowego łącza internetowego. Firmy natomiast mogą współdzielić pliki, korzystać z oprogramowania sieciowego bez układania infrastruktury kablowej. Popularność bezprzewodowych sieci wzrosła bardzo, od kiedy producenci komputerów wyposażają swoje produkty w podzespoły, które umożliwiają korzystanie z tych sieci.

Masowemu odbiorcy wystarczy standard 802.11 a/g, który umożliwia transmisję danych z prędkością do 54 Mb/s. Na tę technologię przypada 84 proc. rocznej produkcji urządzeń wi-fi. Korporacyjni odbiorcy coraz chętniej sięgają po bardziej wydajną wersję „n”, która umożliwia transfer z prędkością nawet do 300 Mb/s. Powoduje to stopniowy spadek cen tej technologii, która niebawem znajdzie się w zasięgu masowego nabywcy.

Ponieważ producentom na dłuższą metę nie będzie opłacało się utrzymywać dwóch standardów, ABI Research przewiduje, że w 2012 r. 60 proc. sprzedawanych urządzeń będzie w standardzie „n”.