- Nasz plan współpracy biznesowej w Rosji, bazuje nie na sprzedaży gotowych samolotów, ale na zakupie rodzimych materiałów, własności intelektualnej, oprogramowania. W sumie chcemy na to przeznaczyć 27 mld dol.. Dodam, że w rosyjskie lotnictwo cywilne i branżę kosmiczną nasz koncern już zainwestował 5 mln dol. i są to tylko kontrakty już wykonane - objaśnił Sergiej Krawczenko prezes Boeing-Russia, podczas wizyty w moskiewskiej siedzibie koncernu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton. Jego słowa cytuje kanał Viesti.
Moskiewska kwatera Boeinga to także centrum naukowo-projektowe, gdzie rosyjscy specjaliści opracowują detale, które następnie internetem przekazują do USA.
- Ropa i gaz to oczywiście motory rosyjskiej gospodarki. Ale nadzwyczajnym bogactwem jest tu niezwykle wysoki wskaźnik świetnie wykształconego społeczeństwa. Szczególnie w branżach poszukiwanych przez współczesny przemysł i naukę. I to podstawa do tworzenia podobnych centrów - oceniła Clinton.
W lipcu w Wierchniej Saudzie na Uralu rozpoczęła produkcję fabryka Ural Boeing Manufacturing będąca wspólnym przedsięwzięciem amerykańskiego koncernu i rosyjskiego VSMPO-Avisma - światowego lidera produkcji elementów z tytanu.
Zakład produkuje tytanowe części do samolotu Boeing 787 Dreamliner. Ich obróbka końcowa i montaż odbywać się ma w fabryce w Portland (USA). Inwestycja na Uralu kosztowała (I etap) ok. 60 mln dol. i ma rocznie mieć obroty 700-900 mln dol. Wyprodukowane w fabryce części mają napisy „Made in Ural”.