Trudno będzie uzyskać równe dopłaty do ziemi

Polska przegrywa bój o równe dopłaty do ziemi rolnej - uważa europoseł Janusz Wojciechowski. Dyskusja dopiero się zaczyna - ripostuje minister Marek Sawicki

Publikacja: 02.06.2011 16:51

Trudno będzie uzyskać równe dopłaty do ziemi

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Stanowisko Parlamentu Europejskiego (PE) odnośnie wyrównania dopłat bezpośrednich w Unii Europejskiej nie jest korzystne dla Polski. Średnia dopłata do ziemi w UE wynosi 297 euro na hektar - o 100 euro więcej niż w Polsce. Raport Alberta Dessa, przyjęty przez komisję ds. rolnictwa PE, przewiduje utrzymanie dysproporcji.

Przewiduje, że każde państwo ma mieć zagwarantowany pewien minimalny odsetek średniej płatności w UE, co jest sprzeczne z interesem Polski. — Nie ma żadnego uzasadnienia, by bogatsi otrzymywali wyższe płatności niż biedniejsi — podkreśla Janusz Wojciechowski, który jako jedyny w komisji ds. rolnictwa głosował w ubiegłym tygodniu przeciwko przyjęciu raportu Dessa.

Co gorsza, raport jest za tym, by zrezygnować z płatności przyznawanej w zależności od powierzchni gruntów. Zamiast tego miałaby obowiązywać płatność na gospodarstwo. Raport Dessa przewiduje ponadto stopniowe dochodzenie do wyrównania płatności w UE. — trzeba przeciwstawić się okresom przejściowym — podkreśla Wojciechowski.

Dodaje, że szanse na zrównanie dopłat bezpośrednich tak naprawdę zostały przekreślone w marcu, gdy Rada Europejska złożona z ministrów rolnictwa UE, zgodziła się na odejście od koncepcji „flat rate", czyli jednej równej stawki dla wszystkich. Polska zgodziła się na rezygnację z flat rate ale nie zrobiły tego państwa nadbałtyckie.

—  Ten dokument otwiera, a nie zamyka dyskusję o reformie wspólnej polityki rolnej — przekonuje minister rolnictwa Marek Sawicki.

Argumentuje, że pierwszy raz w marcu Francja i Niemcy zgodziły się na odejście od historycznych kryteriów przyznawania dopłat obszarowych.

Zdaniem ministra Marka Sawickiego, to postawa Parlamentu Europejskiego jest niekorzystna dla Polski. Po przyjęciu Traktatu z Lizbony  parlament obok Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej ma wpływ na kształt polityki rolnej. Wcześniej mógł tylko wydawać opinie.

Reforma wspólnej polityki rolnej ma być przedstawiona w październiku. UE przeznacza na rolnictwo rocznie ok. 55 mld euro z czego Polska dostaje 4 mld euro. Raport Desaa jest za utrzymaniem budżetu co najmniej na tym samym poziomie.

Stanowisko Parlamentu Europejskiego (PE) odnośnie wyrównania dopłat bezpośrednich w Unii Europejskiej nie jest korzystne dla Polski. Średnia dopłata do ziemi w UE wynosi 297 euro na hektar - o 100 euro więcej niż w Polsce. Raport Alberta Dessa, przyjęty przez komisję ds. rolnictwa PE, przewiduje utrzymanie dysproporcji.

Przewiduje, że każde państwo ma mieć zagwarantowany pewien minimalny odsetek średniej płatności w UE, co jest sprzeczne z interesem Polski. — Nie ma żadnego uzasadnienia, by bogatsi otrzymywali wyższe płatności niż biedniejsi — podkreśla Janusz Wojciechowski, który jako jedyny w komisji ds. rolnictwa głosował w ubiegłym tygodniu przeciwko przyjęciu raportu Dessa.

Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne