Reklama

Rolnicy chcą jak najtaniej kupić Polski Cukier

W tym tygodniu prospekt emisyjny spółki trafi do Komisji Nadzoru Finansowego. Oferta może być warta blisko 1,2 mld zł. Akcje będzie mogło kupić wyłącznie 18 tys. rolników i 1,8 tys. pracowników firmy

Publikacja: 12.09.2011 13:03

Rolnicy chcą jak najtaniej kupić Polski Cukier

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Polscy rolnicy po raz pierwszy będą mogli zostać właścicielami jednej z największych firm na rynku europejskim. Krajowa Spółka Cukrowa jest ósmym producentem cukru w Europie o rocznej sprzedaży na poziomie 1,6 mld zł.

– Jesteśmy po uzgodnieniach z KNF dotyczących prospektu emisyjnego Krajowej Spółki Cukrowej– mówi Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa. Akceptacja prospektu spodziewana jest w tym lub przyszłym tygodniu.

Rząd chce się pozbyć całego swojego pakietu stanowiącego 80 proc. akcji spółki. Ich wycena nie jest jeszcze znana, ale w maju tego roku resort skarbu zakładał, że jeden walor wart jest około 1,5 zł. To wycenia ofertę skierowaną do rolników na 1,2 mld zł. – Jak rolnicy chcą być bogaci, to muszą za to zapłacić. Przywilej polega na tym, że jest to oferta dla zamkniętego grona, a płatności są rozłożone na wiele lat – mówi Marek Sawicki, minister rolnictwa, który sam do niedawna był plantatorem buraków cukrowych.

Zgodnie z prawem do zakupu akcji jest uprawnionych ok. 18 tys. dostawców buraków cukrowych i 1,8 tys. pracowników. Proces prywatyzacji ściśle regulują ustawa z 2004 roku i rozporządzenie Rady Ministrów. Ale zdaniem rolników cena akcji spółki nie może być wygórowana, inaczej odstraszy zainteresowanych. Za mała liczba chętnych oznaczać będzie porażkę prywatyzacji.

– Akcje spółki powinny kosztować 1 zł za sztukę, tak jak obecnie wynosi ich wartość nominalna – podkreśla Kazimierz Kobza, dyrektor Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.

Reklama
Reklama

Dodaje, że dopóki prospekt emisyjny nie będzie opublikowany, nikt z rolników nie wie, jaka będzie cena za jedną akcję. Zdaniem ekspertów wycena walorów zbywanych przez Skarb Państwa powinna być zdecydowanie wyższa niż nominalne 1 zł za sztukę, ponieważ rynkowa wartość Krajowej Spółki Cukrowej to ok. 2 mld zł. Można tak szacować na podstawie wartości kwoty cukrowej, którą dysponuje polski koncern. Rocznie produkuje on zgodnie z limitami unijnymi 550 tys. ton cukru. Spółka dokupiła ponadto cukrownię w Mołdawii, gdzie od tego roku chce produkować 60 tys. ton cukru. Łączne aktywa grupy warte są około 2,3 mld zł.

Ale zdaniem przedstawicieli resortu skarbu trudno teraz oczekiwać, by rolnicy wyłożyli z własnej kieszeni 50 – 60 tys. zł, bo taka kwota przypada średnio na jednego udziałowca, zakładając cenę 1,5 zł za akcję. Z tego powodu zmieniono w tym roku rozporządzenie w sprawie trybu prywatyzacji KSC, pozwalając, by spółka skredytowała swoją prywatyzację. Rolnicy mogą początkowo zapłacić tylko 20 proc. wartości akcji i w dodatku pożyczyć tę kwotę od spółki.

Publikacja prospektu emisyjnego ma nastąpić w tym miesiącu, w ciągu trzech kolejnych miesięcy powstanie lista osób, które chcą wziąć udział w prywatyzacji, a zapisy na akcje mają trwać trzy miesiące. Doradcą Ministerstwa Skarbu w tym procesie jest BZ WBK.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.kozmana@rp.pl

Polscy rolnicy po raz pierwszy będą mogli zostać właścicielami jednej z największych firm na rynku europejskim. Krajowa Spółka Cukrowa jest ósmym producentem cukru w Europie o rocznej sprzedaży na poziomie 1,6 mld zł.

– Jesteśmy po uzgodnieniach z KNF dotyczących prospektu emisyjnego Krajowej Spółki Cukrowej– mówi Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa. Akceptacja prospektu spodziewana jest w tym lub przyszłym tygodniu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Biznes
Asseco pokazało wyniki. Co można z nich wyczytać?
Biznes
Luksusowe życie rektora rosyjskiej szkoły szpiegów
Biznes
Ważny unijny sektor już się odradzał. Cła Donalda Trumpa mogą go na nowo znokautować
Biznes
Amunicja dla wojska, wzrost cen mieszkań i złoto na historycznych szczytach
Biznes
Są pierwsze sukcesy deregulacji. Skorzystają wszyscy, nie tylko przedsiębiorcy
Reklama
Reklama