Bombardier, który czterokrotnie odraczał program za 3,9 mld dolarów podał, że trzeci egzemplarz testowy FTV3 wykona w najbliższych tygodniach próbne loty w zakładzie w Mirabel (Quebec), a następnie zostanie przetransportowany do Wichita w stanie Kansas w USA na kontrolę awioniki.
Kanadyjczycy ogłosili w styczniu o odroczeniu premiery handlowej nowych samolotów wąskokadłubowych do II półrocza 2015, a wiadomość ta spowodowała spadek akcji spółki o ponad 8 proc. Firma z Montrealu wyjaśniła, że do odroczenia doszło z powodu dłuższego niż spodziewała się testowania głównych systemów i oprogramowania samolotu, który ma konkurować z mniejszymi maszynami Boeinga i Airbusa. Producent nie ujawnił, ile będą go kosztować kolejne opóźnienia.
Bombardier bardzo stara się zdobyć zamówienia na 300 sztuk do czasu wprowadzenia samolotu do eksploatacji. Na razie ma 201 sztuk. Kilka dni temu zyskał następne 3 sztuki CS300 w cenie katalogowej po 228 mln dolarów.
Odpowiedzialny za program samolotów serii C Rob Dewar poinformował, że firma planowo realizuje go. Niedawne testy pierwszego FTV1 polegające na wyłączaniu silnika podczas lotu i zapalaniu go wypadły lepiej od oczekiwań. Czwarty samolot testowy otrzymał silniki, w piątym prace przy wyposażeniu wnętrza zostaną zakończone za kilka miesięcy. Na różnych etapach testowania i produkcji znajduje się 10 maszyn.
Rzeczniczka Bombardiera, Marianella de la Barrera nie potrafiła powiedzieć, ile godzin testów w powietrzu i na ziemi wykonano dotąd. Ekspertów i analityków niepokoi jednak wolniejsze od normalnego tempo lotów próbnych. Szefowie firmy wyjaśnili podczas konferencji na temat wyników finansowych, że dotychczas loty testowe wykonały dwa mniejsze CS100, wylatując łącznie około 100 godzin, trzeci zacznie latać w najbliższych tygodniach. Większy model CS300 zacznie od dwóch maszyn testowych.