Reklama

Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb

Akcja amerykańskich służb imigracyjnych w zakładzie Hyundaia w USA opóźni otwarcie fabryki co najmniej o dwa miesiące – poinformowała koreańska firma.

Publikacja: 12.09.2025 13:35

Zatrzymani pod autobusem podczas nalotu agentów federalnych, w którym około 300 Koreańczyków z Połud

Zatrzymani pod autobusem podczas nalotu agentów federalnych, w którym około 300 Koreańczyków z Południa znalazło się wśród 475 osób aresztowanych na terenie projektu Hyundai Motor i LG Energy Solution

Foto: U.S. Immigration and Customs Enforcement/Handout via REUTERS

Nalot zaostrzył napięcia między USA a Koreą Południową, skąd pochodziło wielu zatrzymanych. Prezydent Korei Południowej ostrzegł, że sytuacja ta zniechęci zagranicznych inwestorów do lokowania kapitału w Stanach Zjednoczonych.

Przedstawiciele Korei Południowej poinformowali, że wielu pracowników zostało wysłanych do amerykańskiej fabryki tymczasowo, aby pomóc w jej uruchomieniu.

Dyrektor generalny Hyundaia, José Muñoz, powiedział amerykańskim mediom, że nalot spowoduje „co najmniej dwu- lub trzymiesięczne opóźnienie [otwarcia fabryki], ponieważ teraz wszyscy ci ludzie chcą wrócić do domu”.

Amerykanie: Koreańczycy nie mieli uprawnień do pracy w USA

Akcja w stanie Georgia była największą w historii USA i doprowadziła do zatrzymania 475 osób, w tym około 300 obywateli Korei Południowej – przypomina BBC.

Amerykańskie służby imigracyjne stwierdziły, że pracownicy nie mieli uprawnień do pracy w USA, podczas gdy przedstawiciele Korei Południowej podkreślili, że wysyłanie pracowników do pomocy przy uruchamianiu zagranicznych fabryk jest powszechną praktyką koreańskich firm.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Korea Południowa ma umowę handlową z USA

Według władz w Seulu pracownicy mają wrócić do kraju w piątek specjalnym lotem czarterowym, który pierwotnie zaplanowano na środę, lecz został opóźniony przez stronę amerykańską.

Prezydent Korei Południowej, Lee Jae Myung, dodał, że prezydent USA Donald Trump zaproponował, by pracownicy pozostali w USA i dalej szkolili Amerykanów, jednak tylko jedna osoba przyjęła tę propozycję.

Hyundaia zastanawia się, jak zastąpić specjalistów z Korei Południowej

José Muñoz powiedział, że firma zastanawia się, jak obsadzić stanowiska osób planujących powrót do Korei Południowej.

Według Hyundaia żadna z osób zatrzymanych w ubiegłym tygodniu nie była bezpośrednio zatrudniona przez spółkę.

Czytaj więcej

USA obniżają cła na samochody. Akcje japońskich producentów wystrzeliły w górę
Reklama
Reklama

LG Energy Solution, która wspólnie z Hyundaiem prowadzi zakład baterii w Georgii, podała, że wielu jej zatrzymanych pracowników posiadało różne rodzaje wiz lub przebywało w USA w ramach programu ruchu bezwizowego.

Na konferencji prasowej w czwartek prezydent Korei Południowej powiedział, że jeśli takie rozwiązania nie będą już dozwolone, budowa fabryk w USA stanie się „znacznie trudniejsza... i firmy będą się zastanawiać, czy w ogóle warto to robić”.

 Co dalej z umową handlową i południowokoreańskimi inwestycjami?

Sytuacja rodzi także pytania o trwałość umowy handlowej zawartej na początku tego roku między USA a Koreą Południową, w ramach której prezydent Donald Trump zgodził się wycofać część najwyższych ceł w zamian za obietnice inwestycji liczonych w miliardach dolarów.

Hyundai zobowiązał się do inwestycji w wysokości 26 mld dolarów, w tym do budowy nowej huty stali w Luizjanie, którą Trump osobiście wychwalał. Prezydent USA uczynił przyciąganie zagranicznych inwestycji jednym z filarów swojej polityki ożywiania przemysłu w USA.

Zakład w Georgii, w którym przeprowadzono nalot, jest częścią większego kompleksu, który docelowo ma stworzyć 8,5 tys. miejsc pracy i został okrzyknięty największym projektem rozwoju gospodarczego w historii tego stanu.

Nalot zaostrzył napięcia między USA a Koreą Południową, skąd pochodziło wielu zatrzymanych. Prezydent Korei Południowej ostrzegł, że sytuacja ta zniechęci zagranicznych inwestorów do lokowania kapitału w Stanach Zjednoczonych.

Przedstawiciele Korei Południowej poinformowali, że wielu pracowników zostało wysłanych do amerykańskiej fabryki tymczasowo, aby pomóc w jej uruchomieniu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Zakupy systemów antydronowych, kłopoty niemieckiego eksportu i decyzja EBC
Biznes
Prezes Totalizatora Sportowego: Jest silne lobby, które chce znieść monopol państwa
Biznes
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem świata. Jest nowy król bogactwa
Biznes
Rosyjskie drony nad Polską, strategia rozwoju do 2035 i IPO Smyka
Biznes
Tak handel może skorzystać na cyfrowej rewolucji
Reklama
Reklama