Nalot zaostrzył napięcia między USA a Koreą Południową, skąd pochodziło wielu zatrzymanych. Prezydent Korei Południowej ostrzegł, że sytuacja ta zniechęci zagranicznych inwestorów do lokowania kapitału w Stanach Zjednoczonych.
Przedstawiciele Korei Południowej poinformowali, że wielu pracowników zostało wysłanych do amerykańskiej fabryki tymczasowo, aby pomóc w jej uruchomieniu.
Dyrektor generalny Hyundaia, José Muñoz, powiedział amerykańskim mediom, że nalot spowoduje „co najmniej dwu- lub trzymiesięczne opóźnienie [otwarcia fabryki], ponieważ teraz wszyscy ci ludzie chcą wrócić do domu”.
Amerykanie: Koreańczycy nie mieli uprawnień do pracy w USA
Akcja w stanie Georgia była największą w historii USA i doprowadziła do zatrzymania 475 osób, w tym około 300 obywateli Korei Południowej – przypomina BBC.
Amerykańskie służby imigracyjne stwierdziły, że pracownicy nie mieli uprawnień do pracy w USA, podczas gdy przedstawiciele Korei Południowej podkreślili, że wysyłanie pracowników do pomocy przy uruchamianiu zagranicznych fabryk jest powszechną praktyką koreańskich firm.