Droższa ropa będąca skutkiem napięć na Krymie przysporzy liniom lotniczym w tym roku dodatkowych kosztów w wysokości ok. 3 mld dolarów, które zostaną częściowo złagodzone przychodami z przewozu frachtu, większymi o 2 mld od zakładanych wcześniej.
Transport frachtu ożywił się w większości regionów po długim zastoju od czasu kryzysu w 2008-9 r. Pojawił się wzrost popytu na przewozy towarów takich jak np. półprzewodniki. Szefowie działów cargo pytani o oceny w styczniu byli optymistycznie nastawieni, spodziewali się poprawy ruchu i stałej rentowności.
Na wyniki tej działalności ma głównie wpływ zaufanie firm do ogólnej poprawy gospodarczej i zaufanie konsumentów. Oba rosną, zwłaszcza w Europie, gdzie są najwyższe od 3 lat. Poprawie sprzyja też większe zaufanie konsumentów w USA i stały popyt konsumpcyjny w Chinach.
Łączny roczny zysk przewoźników wyniesie zatem 18,7 mld dolarów wobec 19,7 mld przewidywanych w grudniu przez organizację z Genewy.
- Sytuacja na Ukrainie powoduje destabilizację, co wpływa na ceny ropy i był to główny czynnik, który zadecydował ujemnie na korektę prognozy - stwierdził na konferencji prasowej dyrektor generalny IATA, Tony Tyler.