Reklama

Marco Rubio przybył do Izraela na spotkanie z Beniaminem Netanjahu. Obie strony chcą zdobyć cenne informacje

Sekretarz stanu USA Marco Rubio przybył w niedzielę do Izraela - podaje agencja AP. Rubio ma wysondować, jaka jest izraelska wizja przyszłości Strefy Gazy po ataku na bojowników Hamasu w Katarze w zeszłym tygodniu, co utrudniło wysiłki zakończenia konfliktu. Z kolei premier Izraela chce wybadać, jakie stanowisko zajmie Donald Trump wobec planów aneksji części Zachodniego Brzegu.

Aktualizacja: 14.09.2025 13:08 Publikacja: 14.09.2025 12:50

Marco Rubio wraz z małżonką na lotnisku Ben Guriona w Izraelu

Marco Rubio wraz z małżonką na lotnisku Ben Guriona w Izraelu

Foto: Reuters/Nathan Howard

Dwudniowa wizyta Rubio w Izraelu – czytamy w depeszy agencji AP – jest wyrazem wsparcia dla coraz bardziej izolowanego Izraela. Organizacja Narodów Zjednoczonych prowadzi debatę na temat utworzenia państwa palestyńskiego, czemu stanowczo sprzeciwia się premier Izraela Beniamin Netanjahu. 

Szef amerykańskiej dyplomacji ma w Jerozolimie spotkać się z Benjaminem Netanjahu, który – według mediów – rozważa zaanektowanie części Zachodniego Brzegu. Jak jednak przekazał amerykański portal Axios, powołując się na izraelskich urzędników administracji państwowej, premier wciąż nie podjął decyzji w tej sprawie. Netanjahu chce więc wybadać podczas spotkania z Rubio, czy prezydent USA Donald Trump jest gotowy poprzeć aneksję.

Czytaj więcej

Kolejny front wojny. Czy Izrael szykuje się do aneksji Zachodniego Brzegu?

Axios przypomina, że społeczność międzynarodowa postrzega Zachodni Brzeg jako terytorium okupowane przez Izrael i uznałaby aneksję za nielegalną. Zjednoczone Emiraty Arabskie ostrzegły administrację Trumpa i rząd Izraela, że taki krok wobec Zachodniego Brzegu „znacząco zaszkodzi traktatowi pokojowemu między ZEA a Izraelem” oraz tzw. Porozumieniom Abrahamowym, zakładającym normalizację stosunków Izraela z państwami arabskimi.

Donald Trump niezadowolony po ataku Izraela na przywódców Hamasu w Katarze

Wizyta Rubia odbyła się, choć prezydent USA Donald Trump wyraził zniecierpliwienie polityką Netanjahu w związku z izraelskim atakiem na przywódców Hamasu w Dosze. Jak stwierdził, Stany Zjednoczone nie zostały o tym wcześniej powiadomione.

Reklama
Reklama

„Decyzję tę podjął premier Netanjahu, a nie ja. Jednostronne bombardowanie Kataru, suwerennego państwa i bliskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych, który ciężko pracuje i odważnie podejmuje ryzyko, by wynegocjować pokój, nie służy celom Izraela ani Ameryki” – napisał Trump w serwisie Truth Social. Poinformował też, że polecił sekretarzowi stanu Marco Rubio sfinalizowanie umowy o współpracy obronnej z Katarem.

W piątek Rubio i Trump spotkali się z premierem Kataru, aby omówić konsekwencje izraelskiej operacji. Te dwa kolejne spotkania, najpierw z przedstawicielami Kataru, potem zaś z Izraelem – jak ocenia AP – mają pokazać, że administracja prezydenta Donalda Trumpa stara się zrównoważyć relacje między kluczowymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. 

Czytaj więcej

Netanjahu przelicytował organizując nieudany atak na liderów Hamasu w Katarze?

Izraelska ofensywa w Gazie

Atak w Dosze – twierdzi AP – położył kres próbom uzyskania zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem oraz uwolnienia zakładników przed sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. AP przypomina, że Izrael nasilił ataki na miasto Gaza, a ministerstwo zdrowia Gazy poinformowało o śmierci co najmniej 32 osób. 

Czytaj więcej

Izrael burzy Gazę. W kilka tygodni 1800 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych
Reklama
Reklama

W ramach rozszerzania operacji w mieście Gaza izraelskie wojsko zniszczyło w niedzielny poranek wysoki budynek mieszkalny, niecałą godzinę po wydaniu w internecie nakazu ewakuacji przez rzecznika armii Avichaya Adraee. Mieszkańcy twierdzą, że wieżowiec Kauther w dzielnicy Rimal został zrównany z ziemią. Nie ma jednak żadnych doniesień o ofiarach śmiertelnych.

W samym mieście, mimo nakazów ewakuacji, przebywają nadal setki tysięcy cywilów, a w mieście panuje głód. 

Palestyna i Państwo Żydowskie po II wojnie światowej

Palestyna i Państwo Żydowskie po II wojnie światowej

Foto: PAP

Dwudniowa wizyta Rubio w Izraelu – czytamy w depeszy agencji AP – jest wyrazem wsparcia dla coraz bardziej izolowanego Izraela. Organizacja Narodów Zjednoczonych prowadzi debatę na temat utworzenia państwa palestyńskiego, czemu stanowczo sprzeciwia się premier Izraela Beniamin Netanjahu. 

Szef amerykańskiej dyplomacji ma w Jerozolimie spotkać się z Benjaminem Netanjahu, który – według mediów – rozważa zaanektowanie części Zachodniego Brzegu. Jak jednak przekazał amerykański portal Axios, powołując się na izraelskich urzędników administracji państwowej, premier wciąż nie podjął decyzji w tej sprawie. Netanjahu chce więc wybadać podczas spotkania z Rubio, czy prezydent USA Donald Trump jest gotowy poprzeć aneksję.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Dyplomacja
Rząd zajął się dezinformacją Izraela. Ambasador na dywaniku
Dyplomacja
Mocne wystąpienie Marcina Bosackiego podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ambasador Rosji zaprzeczył zarzutom
Dyplomacja
Radosław Sikorski w Fox News: Miały być sankcje na Rosję, była Alaska
Dyplomacja
Rosyjskie drony nad Polską. Donald Trump: To mogła być pomyłka
Dyplomacja
Rusłan Szoszyn: Białoruś uwalnia 52 więźniów. Łukaszenko walczy o względy Trumpa
Reklama
Reklama