Wzrost udało się osiągnąć głównie dzięki rosnącym przychodom ze sprzedaży praw do transmisji meczów. Wpływy z tego źródła sięgnęły 4 mld euro (7 proc. więcej niż w poprzednim sezonie) i stanowiły prawie połowę całkowitych przychodów klubów piłkarskich – wynika z raportu Deloitte o finansach w piłce nożnej. Pięć największych europejskich lig piłkarskich: brytyjska, niemiecka, hiszpańska, włoska i francuska, łącznie wypracowało przychody na poziomie 8,4 mld euro (wzrost o 5 proc. sezon do sezonu). Wpływy z meczów sięgnęły 1,8 mld euro.
Najwyższe przychody – 2,5 mld euro – miała brytyjska Premier League. Druga była Bundesliga z przychodami niższymi o ok. 800 mln euro, następne: hiszpańska La Liga, włoska Serie A i francuska Ligue 1.
5,5 mld euro to zarobki w pięciu największych ligach europejskich w sezonie 2009/2010
Najbardziej dochodowa jest Bundesliga, której zysk operacyjny wyniósł w sezonie 2009/2010 138 mln euro. Za nią uplasowała się Premier League (101 mln euro zysku operacyjnego). Serie A i Ligue 1 przynoszą straty. – Największe wyzwanie, jakie stoi przed futbolem, to konieczność większej kontroli wydatków, zwłaszcza wynagrodzeń piłkarzy oraz opłat za transfery – komentuje Dan Jones, partner w Sports Business Group Deloitte w Wielkiej Brytanii. W pięciu największych ligach wynagrodzenia wzrosły łącznie o 8 proc., do 5,5 mld euro.
W tej sprawie w klubach interweniowała już UEFA. Opublikowała przepisy, które mają pomóc klubom w balansowaniu pomiędzy kosztami i przychodami.