Reklama

Zakupy mobilnie i impulsowo

Kupujący w sieci potrzebują więcej czasu na zastanowienie przy niższych kwotach transakcji.

Publikacja: 07.11.2013 10:45

Zakupy mobilnie i impulsowo

Foto: Fotorzepa, Miachał Walczak miachał WALCZAK

Internauci również podczas e-zakupów często zachowują się jak podczas wizyty w tradycyjnym sklepie. Ponad 60 proc. przyznaje się do kupowania pod wpływem impulsu, czyli podczas jednego zalogowania  lub zaraz po wejściu na stronę e-sklepu.

Serwis KodyRabatowe.pl przeanalizował 50 tys. transakcji z ostatnich sześciu miesięcy i wyniki są proste – w branży kosmetycznej 64,4 proc. transakcji to efekt impulsu, próg 50 proc. przekroczyły jeszcze zakupy odzieży oraz multimediów, jak książki czy muzyka.

Najrzadziej zakupy pod wpływem impulsu można zaobserwować w przypadku sprzętu elektronicznego, gdzie jest to 39 proc. transakcji, oraz biur podróży, gdzie próg wynosi 29 proc. – Decyzja o zakupie danego produktu, nawet jeżeli jest pozornie impulsywna, może być podejmowana wcześniej. Dzieje się tak często w przypadku branży turystycznej czy sprzętu elektronicznego. Potwierdzają to wyniki przeprowadzonej przez nasz portal analizy zachowań klientów sklepów internetowych – komentuje Kamil Brożek, menedżer ds. rynku polskiego w KodyRabatowe.pl.

Jednak jeśli  transakcja nie zostanie zawarta podczas pierwszego zalogowania, to wówczas zachowania konsumentów nie są już takie oczywiste. Średnio w przypadku transakcji na kwotę do 100 zł potrzebują bowiem na zastanowienie  8,3 dnia, podczas gdy dla znacznie wyższych kwot jest on krótszy. W przedziale 1–2 tys. zł to 4,8 dnia, a powyżej progu 5 tys. zł nawet jeszcze mniej, bo 4,7 dnia.

– Większe kwoty wydatków także są dokładnie przemyślane, tylko klienci częściej niż na polowanie na okazje stawiają na zaufanie do sprzedawcy, dlatego potrzebują mniej czasu na podjęcie decyzji – mówi przedstawiciel jednego z e-sklepów z elektroniką.

Reklama
Reklama

Skłonność do szybkiego podejmowania decyzji i impulsywnych zakupów w sieci może wzrosnąć w miarę upowszechnienia transakcji mobilnych, czyli dokonywanych za pośrednictwem tabletów czy smartfonów. Według badania Ipsosu dla firmy PayPal w tym roku Polacy wydadzą w ten sposób już 1,1 mld zł. Co więcej, w kolejnych latach rynek ma zyskiwać 60 proc. rocznie, by w 2015 r. osiągnąć wartość 3 mld zł.

Już 41 proc. Polaków posiada smartfony, choć duża grupa nie wykorzystuje ich możliwości, a wręcz nie zdaje sobie sprawy, iż jest posiadaczem smartfona. Z kolei 14 proc. używa tabletów, choć głównie do rozrywki. Jednak branżowi eksperci są zgodni – przyszłość handlu internetowego to transakcje mobilne. Choć dzisiaj ich udział w całym rynku e-commerce wynosi ledwie ok. 4 proc., to według przewidywań Ipsosu już w 2015 r. przekroczy 12 proc. Chodzi nie tylko o sposób realizowania transakcji, ale świetlaną przyszłość widać także dla mobilnych płatności – telefon spełnia wówczas rolę swego rodzaju karty płatniczej.

– Płatności mobilne muszą być tak zorganizowane, aby umożliwiać szybkie i impulsywne zakupy. Klucz do  skuteczności i popularności takich płatności to ekstremalna wygoda – mówi Marcin Beme, prezes Audioteka.pl.

Z badania Forrester Research również dla PayPal wynika, że udostępnienie klientom narzędzi mobilnych zwiększa ich zaangażowanie, a co za tym idzie również sprzedaż.

– Klienci oczekują użytecznej oraz szybkiej strony mobilnej czy aplikacji. Jak wynika z naszych obserwacji, 60 proc. użytkowników opuszcza niemobilną stronę, z czego 40 proc. od razu szuka produktów u konkurencji – mówi Iwo Szapar z Shopgate Polska.

Jednak większość firm, choć zdaje sobie sprawę z potrzeby inwestycji w takie technologie, to niewiele sobie z tego robi. Jeśli już e-sklepy wykazują w tym kierunku jakiekolwiek działania, to zazwyczaj kończy się na mobilnej wersji strony.

Reklama
Reklama

W tradycyjnym handlu również nie widać boomu w mobilnych płatnościach, choć pierwsze sieci handlowe już je wprowadzają.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.mazurkiewicz@rp.pl

Internauci również podczas e-zakupów często zachowują się jak podczas wizyty w tradycyjnym sklepie. Ponad 60 proc. przyznaje się do kupowania pod wpływem impulsu, czyli podczas jednego zalogowania  lub zaraz po wejściu na stronę e-sklepu.

Serwis KodyRabatowe.pl przeanalizował 50 tys. transakcji z ostatnich sześciu miesięcy i wyniki są proste – w branży kosmetycznej 64,4 proc. transakcji to efekt impulsu, próg 50 proc. przekroczyły jeszcze zakupy odzieży oraz multimediów, jak książki czy muzyka.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Biznes
Amunicja dla wojska, wzrost cen mieszkań i złoto na historycznych szczytach
Biznes
Są pierwsze sukcesy deregulacji. Skorzystają wszyscy, nie tylko przedsiębiorcy
Biznes
Technologiczna odporność Europy. Jakie korzyści niesie program STEP
Biznes
Chiny kontra USA, konsumpcja napędza PKB, wymiana handlowa UE z Rosją
Biznes
Kielce: jak co roku centrum światowej debaty o obronności
Reklama
Reklama