Reklama

Sprzedaż e-papierosów kwitnie w szarej strefie

Nielegalny handel papierosami elektronicznymi w internecie ma się dobrze. Zdolność aparatu państwowego do egzekwowania przepisów prawa i zakazu sprzedaży takich wyrobów nieletnim stoi pod znakiem zapytania.

Publikacja: 02.09.2025 04:30

Szara strefa e-papierosów kwitnie, a łatwość z jaką można kupić w sieci nielegalne wyroby, budzi oba

Szara strefa e-papierosów kwitnie, a łatwość z jaką można kupić w sieci nielegalne wyroby, budzi obawy odnośnie do skuteczności walki państwa z taką formą nikotynizmu, zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci.

Foto: Adobe Stock

Nielegalne e-papierosy w najróżniejszych smakach i kolorach tęczy można z łatwością kupić przez internet – bez weryfikacji wieku, bez znaków akcyzy, za to w „dyskretnym” opakowaniu z dostawą do automatu paczkowego albo kurierem. Zgodnie z prawem unijnym w przypadku papierosów elektronicznych pojemność kartridżów nie może przekraczać 2 ml, jeżeli chodzi o „jednorazówki” i 10 ml w przypadku pojemników zapasowych do e-papierosów z możliwością wielokrotnego napełniania. Dopuszczalna zawartość nikotyny w płynie to 20 mg/ml.

Tymczasem na portalu Telegram sprzedawcy oferują e-papierosy jednorazowe o pojemności nawet 35 ml z możliwością zakupu od 10 do 1000 sztuk. Im więcej kupisz, tym taniej – przy zakupie 10 sztuk jedna kosztuje 45 zł, a przy 1000 – 30 zł. Zawartość nikotyny w oferowanych e-papierosach sięga 50 mg/ml.

Żeby kupić podobną jednorazówkę nie trzeba jednak przeszukiwać Telegrama. W polskim internecie z łatwością można trafić na strony, które oferują sprzedaż podobnych wyrobów – co prawda niemal dwukrotnie drożej niż na Telegramie, ale nadal z dostawą do automatu paczkowego albo za pobraniem i w kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu smakach. To sklepy internetowe z siedzibą za granicą, np. w Wielkiej Brytanii czy na Słowacji, choć w całości prowadzone są w języku polskim.

Czytaj więcej

Nowy zakaz. Od soboty tych produktów nie wolno sprzedawać nieletnim

Od 5 lipca w Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży e-papierosów osobom niepełnoletnim. Ale na takich platformach weryfikacja wieku to fikcja – użytkownik potwierdza jednym kliknięciem, że ma ukończone 18 lat albo wpisuje datę urodzenia. Na Telegramie o wiek nie pyta nikt.

Reklama
Reklama

„U nas nie będzie podwyżek”

Od 1 lipca 2025 r. kwota akcyzy od płynu zawartego w jednorazówce jest wyższa o 40 zł od sztuki. Oznacza to, że oprócz stawki akcyzy od mililitra płynu, dochodzi 40 zł akcyzy od sztuki, na wzór takiej samej kwoty pobieranej od urządzeń do waporyzacji, czyli e-papierosów wielokrotnego użytku i podgrzewaczy. Przepisy wprowadziły też obowiązek oznaczania znakami akcyzy jednorazówek i urządzeń do waporyzacji.

Choć nowe regulacje stosuje się od 1 lipca, to w praktyce zmiana dokonuje się teraz. W niedzielę 31 sierpnia upłynął termin na wyprzedaż wyrobów wprowadzonych na rynek według starych zasad. Nowe ceny jednorazowych e-papierosów powinny pojawić się w sklepach najpóźniej 1 września. Jeszcze wiosną Ministerstwo Finansów szacowało, że koszt jednorazówki wrośnie z ok. 30 zł do ok. 80-90 zł. „U nas nie będzie podwyżek, jedynie zniżki” – zapewnia mnie Mikelo, który oferuje sprzedaż jednorazowych e-papierosów na Telegramie.

Szara strefa e-papierosów kwitnie, a łatwość, z jaką można kupić w sieci nielegalne wyroby, budzi obawy odnośnie do skuteczności walki państwa z taką formą nikotynizmu, zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. – Z badania Global Youth Tobacco Survey (GYTS) z 2022 r. wynika, że w Polsce ok. 44 proc. dziewcząt i chłopców w wieku 13–15 lat kupuje papierosy tradycyjne w legalnych punktach sprzedaży. Skoro tak łatwo można nabyć tradycyjne papierosy nielegalnie, choć w legalnych punktach sprzedaży, to co dopiero mówić o internecie – zastanawia się dr hab. prof. NIO Paweł Koczkodaj, kierownik Pracowni Prewencji Pierwotnej i Polityki Zdrowotnej w Zakładzie Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. – Niestety legislacja jest daleko w tyle w stosunku do tego, co dzieje się na rynku – dodaje.

Zanim państwo wprowadziło zakaz sprzedaży e-papierosów osobom niepełnoletnim, wyroby te na stałe wpisały się w codzienność polskiej młodzieży, a chmury pary z waporyzatorów spowiły szkoły. Zgodnie z badaniem GYTS z 2022 r., zrealizowanym wśród dzieci w wieku 13–15 lat, w Polsce elektronicznych papierosów używało 22,3 proc. respondentów (21,2 proc. chłopców oraz 23,4 proc. dziewcząt). To jednak dane sprzed trzech lat, zanim sprzedaż e-papierosów poszybowała w górę.

Rynek (nie)odkryty

Według szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG) w przypadku jednorazówek w 2022 r. sprzedaż sięgała ok. 32,3 mln sztuk. W 2023 r. było to już trzy razy więcej – łącznie w legalnym obrocie i w szarej strefie sprzedaż osiągnęła blisko 100 mln sztuk. W opinii Instytutu za 1/3 tego wolumenu odpowiada nielegalny handel.

– Większość szarej strefy to dostawy spoza Unii Europejskiej, przede wszystkim z Chin – wskazuje doradca podatkowy Szymon Parulski z kancelarii Parulski i Wspólnicy. Jak tłumaczy, przesyłki prawidłowo deklarowane jako wyroby akcyzowe, np. e-papierosy, powinny być oznaczone znakami akcyzy już w Chinach, a importer powinien zapłacić od nich podatek; dotyczy to nawet pojedynczych sztuk. W praktyce tak się jednak nie dzieje, ponieważ przesyłki nie są zgłaszane jako wyroby akcyzowe, a te o niskiej wartości w ogóle nie są weryfikowane przez służby celne. 

Reklama
Reklama

– Innym źródłem szarej strefy pozostają dostawy z innych krajów Unii Europejskiej. W większości krajów UE wyroby te podlegają akcyzie, ale weryfikacja obowiązku zapłaty akcyzy, a tym bardziej umieszczania znaków akcyzy na wyrobach, jest znacznie ograniczona – dodaje Parulski. W 2024 r. i w okresie do 20 sierpnia 2025 r. w obszarze płynu do papierosów elektronicznych oraz samych e-papierosów wykonano łącznie 1730 kontroli przesyłek pocztowych i kurierskich (paczek) – przekazała „Rz” Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Jeżeli chodzi o same e-papierosy, to KAS prowadzi kontrolę legalności ich obrotu od 1 lipca.

Wielkość nielegalnego rynku e-papierosów jest trudna do określenia. Skali nielegalnego handlu nie znają też służby. W odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej” biuro prasowe Komendy Głównej Policji przekazało, że „w obszarze nielegalnego wprowadzania do obrotu wyrobów tytoniowych, w tym jednorazowych papierosów elektronicznych, Policja odnotowała (art. 12 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych) od stycznia do końca lipca 2025 r. – 108 przestępstw”. To jednak liczba, która obejmuje wszystkie wyroby z art. 12, w tym papierosy tradycyjne.

– Policja gromadzi dane odnośnie do popełnianych czynów, które wyczerpują znamiona przestępstwa, nie stosujemy specjalnych wyróżników, które nie będą danymi statystycznymi – tłumaczy komisarz Wioletta Szubska z KGP. Oznacza to, że statystyki dotyczą rodzaju przestępstw. Policja nie filtruje danych według słów kluczowych, nie ma kategorii „e-papierosy”. Z ostatnich doniesień z terenu dowiadujemy się za to, że 29 sierpnia funkcjonariusze z Komendy w Bolesławcu zabezpieczyli ponad 60 sztuk elektronicznych papierosów i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przestępstwo akcyzowe. „Za złamanie przepisów karno-skarbowych grozi grzywna i przepadek nielegalnego towaru” – czytamy w komunikacie. 

„Sok wapkowy”

Inny odprysk problemów z szarą strefą e-papierosów to „sok wapkowy”, jak określa płyn do e-papierosów jeden z chińskich producentów na oficjalnej stronie internetowej, przetłumaczonej na język polski. W I kwartale 2025 r. służby zabezpieczyły 2 145 676 ml płynu do e-papierosów. Oprócz gotowych liquidów importowanych z zagranicy, w mediach społecznościowych łatwo znaleźć oferty sprzedaży płynów zmieszanych chałupniczo w domu. Na grupach fejsbukowych zmartwieni podwyżką akcyzy użytkownicy poszukują jednoosobowych „producentów” lub polecają swoich dostawców. Chętnych nie brakuje, choć skład takiego „soku” pozostaje tajemnicą mieszającego. 

Jak tłumaczy Szymon Parulski, nieopodatkowane jest tylko samodzielne sporządzanie płynu na własny użytek. Natomiast jeżeli osoba sporządzająca taki płyn chciałaby go sprzedać, to nie ma już zwolnienia z obowiązku podatkowego. Wówczas musi zarejestrować skład podatkowy, nakładać znaki akcyzy i płacić podatek. Sprzedawcy dbają jednak, żeby przeprowadzane transakcje nie pozostawiały śladu na ich koncie bankowym. Ten, do którego docieramy, preferuje wypłatę gotówki z bankomatu za pomocą kodu BLIK podyktowanego przez klienta.

O zwalczanie nielegalnego handlu e-papierosami pytamy Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP). Sygnalizujemy problem ze sprzedażą takich wyrobów na platformach takich jak Telegram. „CBŚP nie prowadzi obecnie śledztw, dotyczących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się nielegalną produkcją, obrotem, przemytem innowacyjnych wyrobów tytoniowych, w tym tzw. e-papierosów, co nie oznacza, że nie podejmujemy działań zmierzających do rozpoznania tego typu działalności” – przekazał „Rz” zespół prasowy CBŚP. „Wykorzystanie zagranicznych komunikatorów internetowych w ramach działalności przestępczej jest nam znane i niejednokrotnie CBŚP zatrzymywało osoby, które w ten sposób oferowały nielegalne towary” – czytamy.

Reklama
Reklama

Biuro prasowe Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) przekazało zaś „Rz”, że KAS nie jest uprawniona do „zablokowania stron internetowych” nawet w przypadku oferowania na tych stronach produktów niedozwolonych lub zakazanych. – W ramach dobrych praktyk KAS wystąpiła do administratorów portali Facebook i Instagram o zablokowanie stron internetowych oferujących wyroby akcyzowe (w tym zawierające płyn do papierosów elektronicznych) bez znaków akcyzy. W 2024 r. zostało zablokowanych blisko 400 adresów URL oferujących takie wyroby akcyzowe – czytamy w odpowiedzi.

Czytaj więcej

E-papierosy nie z jednym, a już z dwoma projektami ustaw. Tusk znów się wściekł

W czerwcu Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt przepisów całkowicie zakazujących sprzedaży papierosów elektronicznych, również osobom dorosłym. Choć słuszność takiego posunięcia nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia szeroko rozumianego interesu, jakim jest zdrowie publiczne, to wątpliwości nastręcza potencjalna zdolność aparatu państwa do egzekwowania obowiązującego prawa. O jego skuteczności przekonamy się jesienią, kiedy konsumenci utracą dostęp do tanich e-papierosów w legalnym obrocie.

Nielegalne e-papierosy w najróżniejszych smakach i kolorach tęczy można z łatwością kupić przez internet – bez weryfikacji wieku, bez znaków akcyzy, za to w „dyskretnym” opakowaniu z dostawą do automatu paczkowego albo kurierem. Zgodnie z prawem unijnym w przypadku papierosów elektronicznych pojemność kartridżów nie może przekraczać 2 ml, jeżeli chodzi o „jednorazówki” i 10 ml w przypadku pojemników zapasowych do e-papierosów z możliwością wielokrotnego napełniania. Dopuszczalna zawartość nikotyny w płynie to 20 mg/ml.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Profilaktyka
Frytki zwiększają ryzyko cukrzycy typu 2. Naukowcy ostrzegają
Profilaktyka
Specjalny zespół „dochodzeniowy” powołany przez Senat
Profilaktyka
Badaczka: Zakaz stosowania aromatów w woreczkach nikotynowych może się nie udać
Materiał Partnera
Profilaktyczne SOS. Zaproszenia na badania pilnie potrzebne?
Profilaktyka
Scenariusze bez dymu tytoniowego. Kiedy Polacy przestaną palić papierosy?
Reklama
Reklama