Twierdzi tak Helsińska Fundacja Praw Człowieka w piśmie skierowanym do ministra sprawiedliwości. Według art. 8 ust. 2 ustawy o VAT opodatkowaniu podlega każde nieodpłatne świadczenie usług, jeśli nie są one związane z prowadzonym przedsiębiorstwem, a podatnik mógł, w całości lub części, odliczyć sobie VAT naliczony przy zakupie towarów i usług związanych z tymi usługami.
Taka definicja powoduje, że liczna grupa prawników współpracujących pro bono z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, rezygnując ze swojego wynagrodzenia, musi naliczyć i odprowadzić 22 proc. podatku, tak jakby świadczyli usługę odpłatnie. Podstawą obliczenia VAT jest hipotetyczna cena. Co więcej, osoba, która otrzyma taką poradę, powinna ustalić jej wartość, uznać ją za przychód i zapłacić od tego podatek dochodowy. Choć więc żadna ze stron transakcji nie obraca pieniędzmi, obie są zobowiązane zapłacić podatek fiskusowi.
- W sytuacji, gdy wiele osób nie może pozwolić sobie na pomoc prawną, nieodpłatne usługi adwokatów i radców prawnych powinny być dodatkowo premiowane. Tymczasem obowiązujące przepisy podatkowe zniechęcają ich do tego rodzaju działalności - piszą autorzy listu do ministra sprawiedliwości.
Zapytane przez nas Ministerstwo Finansów stwierdziło, że wprowadzenie zwolnień dla pracowników pro bono byłoby niezgodne z VI dyrektywą UE.
- Jeśli podatnikowi przysługiwało prawo do odliczenia VAT związanego ze świadczeniem usługi, to musi być ona opodatkowana na zasadach ogólnych, zgodnie z zasadą powszechności VAT i jego konsumpcyjnym charakterem. Inaczej może być tylko wtedy, gdy takie prawo nie przysługiwało wyjaśnia Jakub Lutyk, rzecznik prasowy MF.