Zagrożona reforma pomocy prawnej

Po jednym powiecie w każdym województwie – od tego zaczęłaby się budowa sieci punktów nieodpłatnej pomocy prawnej dla najuboższych

Aktualizacja: 29.05.2009 08:00 Publikacja: 29.05.2009 01:01

Zagrożona reforma pomocy prawnej

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

28 maja założenia projektu ustawy rozpatrywał Komitet Rady Ministrów. Nie zaakceptował ich jednak ze względu na zastrzeżenia ministra finansów. Międzyresortowy zespół ma dalej nad nimi pracować.

– Jeśli państwo będzie stać na sfinansowanie systemu, to mógłby zacząć działać w połowie 2010 r. Wszystko zależy od sytuacji budżetu – mówi Grzegorz Wałejko, wicedyrektor Departamentu Sądów Powszechnych.

[srodtytul]Pilotaż na początek[/srodtytul]

O potrzebie zorganizowania systemu kompleksowej pomocy prawnej dla najuboższych mówi się od lat. Rozwiązania w postaci tzw. urzędówek dla adwokatów i radców nie wystarczają. Potrzebne są także informacje i porady udzielane, zanim sprawa trafi do sądu.

Na początek MS zaplanowało utworzenie 16 punktów pomocy prawnej, po jednym w każdym województwie. Powstałyby w powiatowych centrach pomocy rodzinie, a w większych miastach – w ośrodkach pomocy społecznej. Zatrudnieni w nich urzędnicy udzielaliby informacji oraz kierowali interesantów do prawnika, gdy zajdzie potrzeba udzielenia porady, napisania pisma lub wystąpienia przed sądem albo organem administracji.

Koncepcja stopniowej budowy systemu wynikła z kryzysowych ograniczeń budżetowych. Koszt jego utworzenia oszacowano na 28,4 mln zł, ale minister finansów uważa, że zbyt skromnie.

Nie mniej ważna jest konieczność rozpoznania popytu na przedsądową nieodpłatną pomoc prawną oraz zapewnienie należytej jakości poradnictwa.

– Dziś trudno oszacować, jak duże byłoby zapotrzebowanie – ocenia Grzegorz Wałejko.

Stąd pomysł na pilotaż, który podoba się Adamowi Bodnarowi z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

– To ciekawe rozwiązanie pozwoliłoby sprawdzić, jak zadziała system w wybranych miejscach, zanim wdroży się go wszędzie – uważa.

[srodtytul]Urzędówki zostaną[/srodtytul]

Pomocy udzielaliby – na wniosek potrzebującego zaakceptowany przez centrum pomocy rodzinie – prawnicy: adwokaci, radcowie prawni, doradcy podatkowi, a także kwalifikowani doradcy prawni oraz specjaliści z kompetentnych organizacji pozarządowych. Ale nie tylko ci, którzy wpiszą się na specjalne listy prowadzone przez centra.

– Prawnicy z listy nie mogliby odmówić osobie, która przyjdzie do nich z zaświadczeniem wydanym przez centrum – wyjaśnia Grzegorz Wałejko.

Za wyświadczoną pomoc prawnik otrzymałby wynagrodzenie od Skarbu Państwa według stawek urzędowych określonych w rozporządzeniu.

Zgodnie z założeniami w jednym wybranym województwie pilotażowo tylko prawnicy (a nie urzędnicy powiatowi) ocenialiby wnioski o przyznanie pomocy.

– Mogą się pojawić zarzuty, że adwokaci kierują się własnym interesem – obawia się Monika Strus-Wołos z Naczelnej Rady Adwokackiej.

Oprócz nowego systemu administracyjnego udzielania pomocy prawnej funkcjonowałby obecny sądowy system przyznawania obrońców i pełnomocników z urzędu. Decydowałby o tym referendarz, co odciążyłoby sędziów. Zdaniem Moniki Strus-Wołos taka dwutorowość i nakładanie się kompetencji stworzyłyby bałagan.

– Trzeba usprawniać system sądowy, a nie budować od nowa urzędniczy – mówi.

Założenia przewidują także utworzenie rady pomocy prawnej, specjalnego organu przy ministrze sprawiedliwości, który ustalałby standardy jej udzielania i badał ich przestrzeganie.

[ramka] [b]Komentuje: Łukasz Bojarski, ekspert w dziedzinie pomocy prawnej[/b]

Pilotaż to sensowny pomysł, pod warunkiem że ustawa wyraźnie zapewni, iż system będzie rozwijany. Pozostawiony w początkowej fazie z pewnością by nie wystarczył, ponieważ pomoc prawna musi być dostępna, a więc miejsca, w których można ją będzie uzyskać, nie powinny być zbytnio oddalone od miejsc zamieszkania osób, które mają z niej skorzystać. Koncepcję pilotażu oceniam pozytywnie także dlatego, że pozwoliłaby sprawdzić i porównać, jak równolegle działają różne modele bezpłatnej pomocy prawnej, zbadać ich efektywność pod kątem relacji ilości i jakości poradnictwa do przeznaczonych na nie przez państwo środków. [/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/05/29/zagrozona-reforma-pomocy-prawnej/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

28 maja założenia projektu ustawy rozpatrywał Komitet Rady Ministrów. Nie zaakceptował ich jednak ze względu na zastrzeżenia ministra finansów. Międzyresortowy zespół ma dalej nad nimi pracować.

– Jeśli państwo będzie stać na sfinansowanie systemu, to mógłby zacząć działać w połowie 2010 r. Wszystko zależy od sytuacji budżetu – mówi Grzegorz Wałejko, wicedyrektor Departamentu Sądów Powszechnych.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów