Dotychczasowe interpretacje organów skarbowych w sprawie VAT prowadzą do wniosku, że bezpłatne porady nie są obciążone tym podatkiem, jeśli pozostają w związku z działalnością gospodarczą prawnika.
Takie stanowisko oczywiście nie odpowiada wielu adwokatom, radcom czy innym ekspertom, którzy udzielają darmowych porad potrzebującym. Traktują oni taką aktywność jako działalność dobroczynną, a nie gospodarczą. Można im podpowiedzieć, że działalność pro bono jest przejawem społecznej odpowiedzialności biznesu, a to już pozwala stosować się do tych „biznesowych" interpretacji.
Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje zmiany w przepisach, które wyraźnie wpiszą działalność pro bono do ustawy o zawodach prawniczych, tymczasem jednak to od ministra finansów należałoby oczekiwać wydania jasnej interpretacji ogólnej, przewidującej wprost, że bezpłatne porady nie są „świadczeniem usług za wynagrodzeniem", a zatem nie są czynnością opodatkowaną w myśl ustawy o podatku od towarów i usług. Można tę zasadę umieścić także w samej ustawie, a konkretnie w art. 8 ust. 2, w którym jest mowa o traktowaniu nieodpłatnych usług. Na taką zmianę pozwala oczywiście europejska dyrektywa dotycząca VAT.
W sferze podatku dochodowego bezpłatne porady są traktowane dziś jako przychód w naturze dla otrzymującego poradę, chyba że ich wartość nie przekracza 200 zł, a ich świadczenie jest związane z promocją lub reklamą świadczącego poradę. Dziś jedynym wyjściem jest traktowanie porad właśnie jako społecznej odpowiedzialności biznesu, podobnie jak dla celów VAT. To także może budzić opory, choćby dlatego, że najubożsi nie są zwykle adresatami działań marketingowych prawników. Pozwala to jednak uniknąć wystawiania PIT-8C i ewentualnego opodatkowania osób korzystających z takich usług.
Dobrym rozwiązaniem mogłoby być wyraźne zapisanie w ustawie o PIT zwolnienia dla bezpłatnych porad dla potrzebujących. Trzeba jednak rozsądnie zdefiniować takie przypadki, by uniknąć nadużyć.