Na koniec 2012 roku działały w Polsce 572 banki spółdzielcze, z czego 365 było zrzeszonych w BPS w Warszawie, 206 w SGB-Banku w Poznaniu, a jeden – Krakowski Bank Spółdzielczy – działał jako niezrzeszony.
Wynik finansowy netto sektora spółdzielczego wyniósł 967,6 mln zł i wzrósł o 8 proc. wobec poprzedniego roku.Cztery banki poniosły stratę. Były dwie podstawowe przyczyny wzrostu wyniku netto: przyrost wyniku odsetkowego (o ponad 10 proc.), w tym z odsetek od banków, oraz wolniejszy wzrost kosztów operacyjnych niż wyniku z działalności bankowej – wynika z danych KNF. Czynnikiem negatywnie wpływającym na wyniki był wzrost rezerw na kredyty.
Duzi rosną szybciej
Wskaźniki ROA i ROE netto były w bankach spółdzielczych i komercyjnych w 2012 r. takie same. Natomiast wskaźniki C/I (relacja kosztów do dochodów) były dużo wyższe w bankach spółdzielczych (65,8 proc.). Różnica ta wynika z relatywnie dużo większego zatrudnienia i dużo większej liczby placówek spółdzielczych.
Na koniec 2012 r. wszystkie banki spółdzielcze spełniały minimum kapitałowe w kwocie 1 mln euro. Również wszystkie banki spółdzielcze posiadały współczynnik wypłacalności większy niż 8 proc. Minimalny wyniósł 8,1 proc., maksymalny aż 51,1 proc. Widoczna była zależność: im mniejszy bank, tym wyższy współczynnik wypłacalności. Małe banki w większym stopniu niż duże lokują wolne środki w bankach zrzeszających, nie starając się o zwiększenie akcji kredytowej, która jest obarczona wyższym ryzykiem i generuje większy wymóg kapitałowy niż lokaty w banku zrzeszającym.
KNF zwraca uwagę, że banki spółdzielcze osiągnęły w 2012 r. dobre wyniki, ale stało się to w przeważającej mierze dzięki wysokiemu oprocentowaniu nadwyżek środków lokowanych w bankach zrzeszających. To wysokie oprocentowanie było wymuszone przez banki zrzeszone (spółdzielcze), będące właścicielami banków zrzeszających.