Reklama

Ile zagranicy w polskich bankach. Będą duże zmiany?

Po przejęciu Santander Bank Polska to Austriacy będą mieli największy udział w naszym sektorze bankowym wśród inwestorów zagranicznych. Ale nie dominujący, bo „obcy” kapitał w Polsce jest dosyć zróżnicowany. To dobra informacja dla stabilności rynku.

Publikacja: 05.08.2025 04:31

Po przejęciu Santander Bank Polska to Austriacy będą mieli największy udział w naszym sektorze banko

Po przejęciu Santander Bank Polska to Austriacy będą mieli największy udział w naszym sektorze bankowym wśród inwestorów zagranicznych

Foto: Bloomberg/Damian Lemanski

Jedna z największych transakcji na polskim rynku, czyli sprzedaż Santander Bank Polska (SBP) za ok. 7 mld euro (ok. 30 mld zł) nabiera tempa. Jej zakończenie jest planowane w ciągu najbliższych czterech miesięcy, a nabywca – austriacka Erste Group zapowiedział już m.in. rebranding (choć nowa nazwa pod którą ma działać SBP nie została jeszcze ujawniona). 

Erste Group reprezentuje austriacki kapitał, z kolei Santander Group – hiszpański, przy czym Hiszpanie nie wycofują się z Polski w całości. Przejmą bowiem na własność Santander Consumer Bank. Sprawdzamy, jak to wpłynie na strukturę własnościową w polskim sektorze bankowym, jeśli chodzi o pochodzenie kapitału.

Ile kapitału zagranicznego w polskich bankach

Obecnie największe udziały w całym sektorze ma polski kapitał, głównie państwowy. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego, łącznie pod kontrolą polskich właścicieli znajduje się ok. 58,1 proc. aktywów wszystkich banków (w tym 48,8 proc. w tych, w których właścicielem jest Skarb Państwa). Pozostałe 41,9 proc. to kapitał zagraniczny.

Nieco inne proporcje mogą być w samych bankach komercyjnych, a więc po wyłączeniu bankowości spółdzielczej czy Banku Gospodarstwa Krajowego jako banku rozwoju. Z naszej analizy dla 12 największych banków uniwersalnych wynika, że 43,2 proc. ich aktywów jest pod kontrolą polskiego kapitału (chodzi o PKO BP, Pekao, Alior i BOŚ Bank), a 56,8 proc. – zagranicznego.

Jeśli chodzi o pochodzenie tego „obcego” kapitału, to mamy tu dosyć duże zróżnicowanie, a obecnie najsilniejszą pozycję ma ten pochodzący z Hiszpanii. Licząc w dużym uproszczeniu, pod kontrolą Santander Group jest bowiem ok. 13,5 proc. łącznych aktywów badanych 12 banków komercyjnych, a biorąc pod uwagę strukturę tylko kapitału zagranicznego – udział ten wynosi niemal 24 proc.

Reklama
Reklama

Jakie pochodzenie inwestorów zagranicznych w bankach

Dosyć mocno obecny w sektorze jest też kapitał holenderski oraz niemiecki. W naszej analizie Grupa ING Bank (większościowy właściciel ING Banku Śląskiego) ma ma odpowiednio 11 proc. oraz 20,3 proc. udziałów, a niemiecki Commerzbank (główny akcjonariusz mBanku) – 10,9 proc. oraz 19,2 proc. Francuski kapitał (tu zaliczamy BNP Paribas BP oraz Credit Agricole BP) ma pod kontrolą ok. 9,1 proc. sumy aktywów analizowanych przez nas 12 banków, czyli ok. 16 proc. udziału kapitału zagranicznego w tych bankach. Resztę dzielą między sobą Portugalczycy, do których należy Bank Millennium, oraz w nieco mniejszym stopniu – Amerykanie (tu chodzi o Citi Handlowy i VeloBank).

Po przejęciu SBP Erste Group w kapitale zagranicznym w polskich bankach najwięcej będzie kapitału pochodzącego z Austrii (tu wartość przejmowanych aktywów można szacować na ok. 284 mld zł). Udział kapitału hiszpańskiego gwałtownie spadnie, ale nie do zera, bo aktywa Santander Consumer Bank to ok. 30 mld zł (dla porównania, to niewiele mniej niż aktywa Credit Agricole Bank Polska).

Kapitał zagraniczny kontra kapitał polski

Warto dodać, że to niejedyne zmiany własnościowe, jakie zachodzą na polskim rynku. Amerykański Citi Handlowy sprzedaje bowiem swoją część detaliczną VeloBankowi (i można szacować, że aktywa VeloBanku wzrosną do ok. 77 mld zł). Przy czym właścicielem VeloBanku jest spółka głównie powiązana z amerykańskim funduszem inwestycyjnym Cerberus. Na horyzoncie widać też możliwość powrotu do Polski kapitału włoskiego, jeśli spełnią się ambicje UniCredit do przejęcia kontroli w Commerzbanku (w efekcie czego kapitał niemiecki niemal by zniknął).

Czytaj więcej

Prezes Santander BP mówi, co dalej z bankiem po wielkiej transakcji

Jakie wnioski płyną z naszej analizy? Po pierwsze, jeśli chodzi o relacje kapitał zagraniczny – kapitał polski, to obecna struktura wydaje się w miarę w porządku. – Wyszliśmy z sytuacji niezdrowej, gdy 70-80 proc. aktywów sektora należało do zagranicznych inwestorów. Obecnie, gdy mamy mniej więcej po połowie, nie jest tak źle  – komentuje jeden z ekspertów. 

- W strukturze własności sektora bankowego przydałoby się więcej polskiego kapitału prywatnego – ocenia też   Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.  - Niestety, polskie banki charakteryzują się niższym zwrotem na zainwestowanym kapitale (ROE) niż średnio inne spółki giełdowe, więc odczuwamy niedostatek prywatnych inwestorów strategicznych. Kapitał strategiczny pochodzi ze Skarbu Państwa i z banków w UE, gdzie problem z rentownością jest jeszcze większy – podkreśla Sobolewski.

Reklama
Reklama

Dlaczego w Polsce brakuje globalnych gigantów finansowych?

Jeśli chodzi o sam kapitał zagraniczny, to warto po pierwsze zwrócić uwagę na jego dosyć dużą dywersyfikację. Zdaniem ekonomistów to dobrze, ponieważ żaden „obcy” inwestor nie ma dominującej pozycji, a im bardziej zróżnicowany rynek, tym bardziej odporny na ewentualne kryzysy na arenie międzynarodowej, które mogą uderzyć w różne kraje w odmienny sposób. A nie ma co ukrywać, że zła kondycja zagranicznej spółki matki często w negatywny sposób odbija się na sytuacji spółki córki.

Czytaj więcej

Alior Bank zniknie z rynku? Nie można tego wykluczyć

Po drugie, trzeba zauważyć, że w Polsce dominuje w zasadzie kapitał europejski Obecność inwestorów spoza Unii Europejskiej jest śladowa (amerykański Citi raczej się kurczy niż rozpycha na polskim rynku), podobnie jak w ogóle największych banków na świecie (inna sprawa, że obecnie wśród dziesięciu największych grup finansowych aż sześć pochodzi z Chin). Dlaczego tak się dzieje?

Jako główny powód można wymienić tzw. bliskość geograficzną i kulturową przy lokowaniu inwestycji. – To dlatego Erste Group, która działa w Europie Środkowo-Wschodniej, tak mocno zależało na Polsce – ocenia Marcin Materna, analityk BM Banku Millennium

– A jeśli chodzi o brak w Polsce globalnych gigantów finansowych, to wskazałbym dwie przyczyny – mówi jeden z ekonomistów. – Z jednej strony, wydaje się, że polski rynek jest dla nich po prostu za mały. Z drugiej, ważna jest też oczywiście polityka i pytanie, czy chcemy mieć w Polsce banki spoza UE, np. z Chin czy Turcji, nie mówiąc o Rosji. Kapitał ma swoją narodowość i trzeba na to patrzeć – dodaje.

Jedna z największych transakcji na polskim rynku, czyli sprzedaż Santander Bank Polska (SBP) za ok. 7 mld euro (ok. 30 mld zł) nabiera tempa. Jej zakończenie jest planowane w ciągu najbliższych czterech miesięcy, a nabywca – austriacka Erste Group zapowiedział już m.in. rebranding (choć nowa nazwa pod którą ma działać SBP nie została jeszcze ujawniona). 

Erste Group reprezentuje austriacki kapitał, z kolei Santander Group – hiszpański, przy czym Hiszpanie nie wycofują się z Polski w całości. Przejmą bowiem na własność Santander Consumer Bank. Sprawdzamy, jak to wpłynie na strukturę własnościową w polskim sektorze bankowym, jeśli chodzi o pochodzenie kapitału.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Banki
Dla wyników Erste przejęcie banku w Polsce będzie jak włączenie dopalacza
Banki
Putin znosi tajemnicę bankową w Rosji. Policja zablokuje każde konto
Banki
Wysoki zysk mimo problemu frankowego, mBank powoli wychodzi na prostą
Banki
ING Bank Śląski z kolejnym mocnym kwartałem. Wyniki zaskakują
Banki
Raiffeisen z ogromną stratą w Rosji. Koniec zarabiania na rosyjskiej wojnie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama