Delegacja, której przewodniczył Michael Turner, Republikanin i członek Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, najpierw odwiedziła bazę lotniczą Incirlik, a potem spotkała się z tureckimi parlamentarzystami, z którymi rozmawiała o zakupie przez Turcję rosyjskich systemów rakietowych S-400 i planowanym zakupie amerykańskich myśliwców F-35.

Kongresmeni - według relacji tureckiej gazety - mieli zażądać, by Ankara zrezygnowała z pozyskania systemów S-400, aby zagwarantować sobie dostawę amerykańskich F-35. Tureccy posłowie nalegali z kolei na dalszą współpracę Turcji i USA wymierzoną w FETÖ - organizację powiązaną z przebywającym w USA na dobrowolnym wygnaniu Fethullahem Gulenem, uważaną za Ankarę za formację terrorystyczną.

Kongres USA przyjął niedawno zmiany w amerykańskim budżecie obronnym zakładające wstrzymanie dostawy myśliwców F-35 do Turcji, mimo ważnego kontraktu między krajami, w związku z planami zakupu przez Ankarę systemów rakietowych S-400.

Ankara w odpowiedzi przypomniała USA, że kiedy starała się pozyskać amerykański system rakietowy Patriot "rakiety nie zostały sprzedane Turcji, kiedy potrzebowała ich najbardziej".

W ostatnim czasie relacje USA z Turcją są napięte w wyniku sporu o los amerykańskiego pastora, Andrew Brunsona, który przebywa w areszcie domowym w Turcji pod zarzutem współpracy z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) uważaną przez Turcję za organizację terrorystyczną. Amerykanie domagają się jego natychmiastowego zwolnienia z więzienia, na co nie zgadza się Turcja.