Deszcze monsunowe, które zwykle od czerwca do września nawiedzają Indie, tym razem powodują ogromne zniszczenia. zaczęły się wcześniej, bo już w maju i id tej pory spowodowały śmierć 545 osób.

Z kolei tylko jednego dnia z powodu zawalenia się budynków w stanie Uttar Pradesh zginęło 80 osób.

Po nadzwyczaj ulewnych deszczach powódź dotknęła Nalanda Medical College w stanie Bihar. Brudna woda zalała szpitalne korytarze, a pacjenci rękami mogli łapać ryby.

W całym kraju ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Z obszarów położonych w pobliżu rzeki Yamuny, która przepływa nieopodal stolicy New Delhi, ewakuowano ponad 3000 osób.

Zamknięto m.in. 150-letni żelazny most, gdyż woda dotarła już do poziomu jezdni. Wiele indyjskich rzek przekracza znacząco poziomy alarmowe.