Niezaliczenie kolokwium może być przesłanką skreślenia z listy aplikantów, ale musi być ona rozważana wespół z innymi przesłankami, a także z interesem indywidualnym – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (VI SA/Wa 1470/09)[/b].
Dotychczas przeważało stanowisko, że niezdanie kolokwium stanowi wystarczający powód do stwierdzenia nieprzydatności do zawodu adwokackiego i skreślenia z listy aplikantów. Aplikanci obawiają się zaś, iż duży nabór może wzmóc odsiew podczas aplikacji poprzez podnoszenie poprzeczki egzaminacyjnej na kolokwiach.
– Wyrok stwarza nadzieję, że będzie brane pod uwagę wszystko – mówi Mikołaj P., aplikant w łódzkiej Izbie Adwokackiej, uznany za nieprzydatnego do zawodu i skreślony z listy aplikantów z powodu niezaliczenia kolokwium po drugim roku oraz poprawkowego. Mikołaj P. uważa, że skoro ukończył aplikację i zdał końcowe kolokwium, powinien zostać dopuszczony do egzaminu adwokackiego.
[srodtytul]Egzamin staje się fikcją[/srodtytul]
– Nie zgadzam się z tym – mówi adwokat Jarosław Szymański, członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi, który jako jej członek uczestniczył w podejmowaniu uchwały o skreśleniu Mikołaja P. – W zestawieniu z ewidentnym zaniżeniem przez Ministerstwo Sprawiedliwości kryteriów egzaminów na aplikację z niepokojem postrzegamy, że egzamin zaczyna się stawać fikcją.