Zamiast we wrześniu kandydaci na rejentów będą pisać prace 5 i 6 grudnia. Aplikanci są zbulwersowani. – Wzięliśmy urlopy naukowe. Nie wiemy, co robić – piszą do „Rz".
Zmiana daty jest skutkiem konfliktu, do którego doszło podczas prac zespołu przygotowującego zadania na egzamin. W jego wyniku trzech rejentów zrezygnowało z prac nad zadaniami. Kilka dni później Krajowa Rada Notarialna delegowała trójkę tych samych rejentów do prac w zespole.
Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, uznał, że miarka się przebrała. Przekłada więc egzamin z września na grudzień (wówczas to wejdzie w życie ustawa deregulacyjna, która zmniejsza rolę notariatu w przygotowywaniu zadań).
Dlaczego minister nie chce dalej pracować z rejentami oddelegowanymi do prac przez KRN?
– W liście, który przesłali prezesowi KRN, zamieścili szczegółowe informacje, umożliwiające identyfikację tematyki przygotowanych dotąd przez zespół zadań egzaminacyjnych – tłumaczy „Rz" Królikowski. Jego zdaniem zachodzi prawdopodobieństwo, że doszło do ujawnienia informacji stanowiącej tajemnicę (art. 266 kodeksu karnego). Minister zwraca też uwagę, że wszyscy autorzy listu podpisali wcześniej zobowiązanie do zachowania w tajemnicy „wszelkich informacji dotyczących przygotowywania pytań testowych i zadań na egzamin notarialny".