Reklama

Aplikacja akademicka – niewłaściwa recepta na realne problemy

Rzucony mimochodem przez wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła pomysł wprowadzenia alternatywnej drogi dostania się do zawodu adwokata i radcy prawnego przez tzw. aplikację uniwersytecką budzi silne emocje. Łatwo policzyć dlaczego.

Aktualizacja: 29.11.2017 16:40 Publikacja: 29.11.2017 15:24

Aplikacja akademicka – niewłaściwa recepta na realne problemy

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Obecnie na aplikacji adwokackiej i radcowskiej uczy się ok. 10500 aplikantek i aplikantów. Każdy z nich płaci około: 5000 zł opłaty za aplikację rocznie oraz 50 zł składki izbowej miesięcznie. „Rynek" aplikantów jest więc wart ok. 60 milionów złotych rocznie. I są to szacunki zaniżone. Nie obejmują one pracy, jaką świadczą aplikanci i aplikantki dla swoich patronów, a którą wykonują w zamian za możliwości nauki i nie zawsze odpowiadającą kwalifikacjom pensję. Nie dziwi zatem, że wydziały prawa chętnie zagospodarowałyby część tych środków. Na marginesie można zapytać, dlaczego w tej propozycji pomięto inne aplikacje – notarialną i komorniczą.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sądy i trybunały
Sędzia kupił wódkę na stacji benzynowej, wypił i odjechał. SN wydał wyrok
Prawo w Polsce
Związki partnerskie. Rząd pokazał nowy projekt ustawy. Co zawiera?
Spadki i darowizny
Deregulacja w spadkach. Będzie prościej i nowocześniej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama