Zamiast 54 miesięcy tylko 48 ma trwać aplikacja dla sędziów. Ministerstwo Sprawiedliwości chce zlikwidować wymóg, by w czasie aplikacji prawnicy odbywali staż na stanowisku asystenta. Pozostanie więc jedynie obowiązkowy staż referendarza sądowego. Środowisko jest zadowolone z zamiaru skrócenia aplikacji, choć nie jest entuzjastą samego pomysłu przygotowywania przyszłej kadry w krakowskiej szkole.
[srodtytul]Krócej to lepiej[/srodtytul]
– Autopoprawka do ustawy o ustroju sądów powszechnych jest wynikiem uzgodnień międzyresortowych z Rządowym Centrum Legislacji i ministrem finansów – przyznaje Joanna Dębek, rzecznik ministra sprawiedliwości.
Jak twierdzi, resort uznał, iż skrócenie aplikacji sędziowskiej o staż na stanowisku asystenta nie wpłynie na przebieg aplikacji.
– W czasie odbywanych i tak podczas aplikacji praktyk w istocie wykonuje się czynności zbliżone do tych, które powierza się asystentom sędziów – tłumaczy rzecznik.