Niektóre z nowych regulacji mają ułatwić pracę komorników, inne zwiększyć uprawnienia stron egzekucji, ale jest i taka, która grozi zablokowaniem sądów egzekucyjnych.
Po pierwsze, rosną grzywny, które może wymierzać komornik. Mianowicie za nieuzasadnioną odmowę wyjaśnień, w tym przez pracodawcę (podczas egzekucji z wynagrodzenia), kara może wynieść do 2 tys. zł (teraz do 500 zł), a za przeszkadzanie innym czynnościom – do 1 tys. zł (teraz do 500 zł). Zdaniem Rafała Fronczka, prezesa Krajowej Rady Komorniczej, nie tyle chodzi o wymierzanie grzywien, ile o samą groźbę zastosowania, a więc element dyscyplinujący uczestników egzekucji.
Sporo zmian dotyczy usprawnienia egzekucji z nieruchomości, najtrudniejszej i najbardziej czasochłonnej. Z tygodnia do dwóch przedłużono czas na zaskarżenie opisu i oszacowania nieruchomości (krótki termin pozbawiał nieraz właściciela możliwości kontroli tych czynności), z drugiej strony skraca się z roku do sześciu miesięcy okres, kiedy po umorzeniu egzekucji (z powodu braku nabywców) można wszcząć kolejną.
Być może najważniejsze jest wprowadzenie przepisu (nowy art. 930 § 4 kodeksu postępowania cywilnego), że oddanie zajętej przez komornika nieruchomości w użyczenie, leasing, najem lub dzierżawę jest bezskuteczne wobec jej nabywcy. Brak tego przepisu był wykorzystywany np. do oddania jej w wieloletnią dzierżawę, co wystraszało nabywców, a prawa tych, którzy się zdecydowali, ograniczało.
Komornik będzie mógł ukarać grzywną nawet 2 tys. złotych