Egzaminy na aplikacje: ilu kandydatów, gdzie największa konkurencja

Najwięcej młodych prawników zdaje w Warszawie, najpopularniejsza jest profesja radcy

Aktualizacja: 28.09.2012 13:05 Publikacja: 27.09.2012 20:01

Ponad 12 tys. osób będzie w sobotę zdawało egzaminy wstępne na cztery aplikacje prawnicze: adwokacką

Ponad 12 tys. osób będzie w sobotę zdawało egzaminy wstępne na cztery aplikacje prawnicze: adwokacką, notarialną, radcowską i komorniczą.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ponad 12 tys. osób będzie w sobotę zdawało egzaminy wstępne na cztery aplikacje prawnicze: adwokacką, notarialną, radcowską i komorniczą. Jak co roku największą popularnością cieszy się aplikacja radcowska (6224 chętnych), kolejna jest adwokacka (4421). W tym roku spadło zainteresowanie profesją rejenta. Na aplikację notarialną zdawało w ubiegłym roku 1130 osób, a w tym jest już tylko 866 chętnych.

Trudniej o patrona

– Prawdopodobnie do młodych ludzi docierają informacje chociażby o problemach, jakie mieli aplikanci notarialni m.in. ze znalezieniem patronów oraz wydawaniem zaświadczeń o ukończeniu aplikacji notarialnej – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – To może ich zniechęcać do tej aplikacji – mówi.

Jak podkreśla dyrektor Kujawa, z danych statystycznych wynika nie tylko, że spada liczba chętnych na aplikację notarialną, ale także, że jest coraz więcej kandydatów na pozostałe, zwłaszcza na adwokacką. Do palestry chce się bowiem dostać o 293 osoby więcej niż rok temu, do grona radców – o 107, do komorników – o 22 osoby więcej.

Najbardziej spadek chętnych do aplikacji notarialnej uwidocznił się w Warszawie. Tu jest bowiem o 1/3 chętnych mniej (w 2011 r. było 367, teraz 261). W stolicy, w której tradycyjnie najwięcej osób walczy o aplikację (1657 o radcowską i 1645 o adwokacką), widać wyraźny wzrost zainteresowania szkoleniem palestry – o niemal 200 osób.

– Z pewnością rynek, nie tylko warszawski, nie jest łatwy – mówi adwokat Maciej Łaszczuk, członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. – Zapewne nie starczy na nim miejsca dla wszystkich. Najlepsi oczywiście sobie poradzą. Poza tym coraz więcej osób traktuje aplikację adwokacką jako swoiste studia podyplomowe, które pozwalają zdobyć gruntowną wiedzę, i niekoniecznie wszyscy zamierzają w przyszłości wykonywać zawód. Grupa takich osób się powiększa – mówi mec. Łaszczuk.

Więcej chętnych do bycia w przyszłości adwokatem jest także w Białymstoku. Tam wnioski złożyło o 39 osób więcej niż rok temu ( jest 128, było 89). W tym mieście zmalała natomiast liczba kandydatów na szkolenie radcowskie – o 15 osób ( jest 160, było 185).

Więcej chętnych w Olsztynie i Wrocławiu

Minimalny spadek zainteresowania aplikacją radcowską, a wzrost adwokacką widać także m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Szczecinie. Odwrotna tendencja uwypukliła się natomiast w Katowicach, Poznaniu czy Rzeszowie. Więcej chętnych do obu szkoleń jest w Olsztynie i Wrocławiu (po kilka, kilkadziesiąt osób). – Do egzaminu podchodzą nie tylko tegoroczni absolwenci, ale i ci, którzy nie dostali się w poprzednich latach – zwraca uwagę Barbara Kras, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Ona także mówi o tym, że rynek nie jest łatwy.

– Liczba prawników, radców i adwokatów przyrasta ostatnio bardzo szybko, a przecież mamy informacje o radcach, którzy rejestrują się w urzędach pracy – podkreśla dziekan Krass.

Chętnych na aplikacje prawnicze od lat jednak nie ubywa – wciąż jest ich ok. 12–13 tys.

– Ukończenie aplikacji daje szansę na znalezienie dobrej pracy, choć nie jest to już tak łatwe jak kilka lat temu. Najważniejsze jest mieć oprócz aplikacji doświadczenie i zacząć je zdobywać jak najszybciej – mówi warszawski adwokat Bartłomiej Litwińczuk.

Zdawalność w poszczególnych rocznikach jest jednak bardzo różna. W 2008 r. np. na aplikację adwokacką i radcowską dostało się ok. 12 proc. chętnych, a w 2009 r. – ok. 78 proc. W ubiegłym roku na radcowską zdało 45 proc., na adwokacką – 52 proc. Najlepiej byli przygotowani kandydaci z Krakowa (na adwokacką zdało 69 proc., na radcowską 55,8 proc.).

150 pytań, 150 minut

Egzaminy wstępne dla przyszłych adwokatów, radców i notariuszy Ministerstwo Sprawiedliwości organizuje już po raz siódmy, a na komorniczą po raz piąty. Rozpocznie on się w 24 miastach o godzinie 11. Kandydaci będą rozwiązywali test jednokrotnego wyboru składający się ze 150 pytań.

Każde zawiera po trzy propozycje odpowiedzi. Czas na rozwiązanie to 150 minut. Kandydaci na aplikację adwokacką, radcowską i notarialną, żeby zdać, muszą dobrze odpowiedzieć na 100 pytań, na komorniczą – na 90.

Ponad 12 tys. osób będzie w sobotę zdawało egzaminy wstępne na cztery aplikacje prawnicze: adwokacką, notarialną, radcowską i komorniczą. Jak co roku największą popularnością cieszy się aplikacja radcowska (6224 chętnych), kolejna jest adwokacka (4421). W tym roku spadło zainteresowanie profesją rejenta. Na aplikację notarialną zdawało w ubiegłym roku 1130 osób, a w tym jest już tylko 866 chętnych.

Trudniej o patrona

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem