Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego sejmowa misja Szymona Hołowni skazana na porażkę i dlaczego PiS nie chce pokoju

Nowy marszałek Sejmu próbuje obniżyć temperaturę politycznego sporu, ale im bardziej próbuje, tym mocniejsze oskarżenia padają z ust partii Jarosława Kaczyńskiego. Czeka nas większy spór niż w kampanii.

Publikacja: 07.12.2023 12:46

Przemysław Czarnek będzie pierwszym zadymiarzem parlamentarnym PiS.

Przemysław Czarnek będzie pierwszym zadymiarzem parlamentarnym PiS.

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

„Si vis pacem, para bellum”- to łacińskie przysłowie dobrze pasuje do sytuacji politycznej w Polsce, mimo że jest niezręczne gdy za naszą wschodnią granica trwa krwawa wojna. „Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny” oddaje rozgorączkowany stan w kraju po wyborach parlamentarnych, a przed wyborami samorządowymi, europejskimi i prezydenckimi. Szymon Hołownia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” i z mównicy sejmowej zapewnia, że nie da się wciągnąć w eskalację nienawiści i będzie starał się zachować cierpliwość, ale dla rozgorączkowanych parlamentarzystów ma tylko życzliwość i spokój. To się nie może skończyć dobrze.

Pokój tylko na warunkach PiS

Zgoda narodowa po oddaniu władzy to ostatnie, czego chce PiS. Jarosław Kaczyński chce pokazać teraz, jak duże niezadowolenie społeczne i podziały są w kraju, gdy doszło do zmiany warty, czego nie było za jego rządów. Spokój jest mu nie na rękę również dlatego, że wskazanie wroga zewnętrznego odsuwa dyskusję o problemach wewnętrznych jego partii.

Czytaj więcej

Andrzej Duda powołuje Sobonia do NBP, czyli „praca, pokora i umiar” według PiS

Prezes spacyfikował niezadowolonych w PiS. Partia odda władzę, a rozliczeń za to nie będzie. Kaczyński dzięki niepokojowi poza PiS kupił sobie spokój w PiS. Jest nie do ruszenia. Część młodych posłów może odejdzie, po wyborach europejskich może dojdzie do secesji, ale prezes pozostanie prezesem. A jeśli będzie miał się posunąć, to tylko na własnych warunkach, ze względów taktycznych, wizerunkowych i przedwyborczych. Władzy w partii Kaczyński nie odda. Dlatego musi mocniej kolebać łodzią sejmową. A zbuntowanych galerników - posłów Kaczyński ma wielu na pokładzie Sejmu.

Sejmowi zadymiarze Kaczyńskiego

Przemysław Czarnek będzie pierwszym zadymiarzem parlamentarnym PiS. Pokazał to już podczas swojego pierwszego wystąpienia w Sejmie X kadencji próbując prowokować Hołownię nazywając go „marszałkiem rotacyjnym”. Były szef resortu edukacji ma sporą konkurencję, bo depcze mu po piętach krzyczący z mównicy sejmowej o „fujarach” Zbigniew Ziobro czy Waldemar Buda nazywający Paulinę Henning- Kloskę „Rywinem w spódnicy”.

Destabilizacja i obstrukcja Sejmu mają osłabić powagę Sejmu i pokazać, że Hołownia nie radzi sobie w roli marszałka. Do ataku została zaprzęgnięta w PiS również europosłanka Beata Szydło, która w mediach społecznościowych napisała: „Marszałek Hołownia ma czas na gwiazdorzenie w stylu youtubera, ale nie ma czasu na sprawy ważne dla Polski. Czas, żeby przestał się bawić, a zaczął pracować.”

Czytaj więcej

Szymon Hołownia: Mogę poprosić Jarosława Kaczyńskiego na dywanik

Podobnie Mateusz Morawiecki, który nawet nie ukrywa, że jego dwutygodniowy rząd nie pracuje, wytyka Sejmowi Hołowni nieróbstwo. Ale też koalicja KO-Lewica-Trzecia Droga dały pretekst PiS.

Potknięcie koalicji Tuska

Zapisy dotyczące wiatraków w ustawie o zamrożeniu cen energii to był błąd. Nie można nazwać aferą czegoś, co nie weszło w życie, nie stało się obowiązującym prawem, nie było procedowane, ale potknięciem politycznym już tak. „To się nie dzieje. Na komisji sejmowej „wnioskodawca” z Platformy nie znał projektu wiatrakowego i przekazał głos „ekspertowi”, który biegle znał ustawę. Ekspertem okazał się wspólnik kancelarii prawnej obsługującej koncerny energetyczne. Rywin przy nich to skromny detalista.”- napisał Marcin Horała z PiS. Inni ludzie Kaczyńskiego również nie szczędzą krytyki przyszłym rządzącym. „Koalicja likwidacji Polski przegłosowała zamrożenie cen energii, tylko na pół roku. Czyli, po wyborach samorządowych i do PE (czerwiec), odbiorcy indywidualni oraz przedsiębiorcy, zapłacą dużo wyższe rachunki. Skutek: uderzenie w gospodarkę, możliwy wzrost inflacji.”- to z kolei słowa europosłanki Beaty Mazurek, byłej rzecznik PiS. Mateusz Morawiecki chciał sejmowej komisji śledczej w sprawie „afery wiatrakowej”, ale partia nawet nie złożyła wniosku w tej sprawie, co obnaża intencje PiS.

Błędami Tuska przykryć błędy Kaczyńskiego

PiS zrobi wszystko, żeby nadmuchać sprawę wiatraków do niebotycznych rozmiarów, zarazem nic w temacie nie robiąc. Bo to, że czternastodniowy minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie Marcin Warchoł rozkazał wszcząć śledztwo ws. wiatraków tylko potwierdza, że PiS wykorzysta każde narzędzie na ostatniej prostej swoich rządów, do pognębienia przyszłej władzy.

Podobnie będzie z sejmowymi komisjami śledczymi. PiS chce mieć w każdej pięciu członków, po to żeby przejąć prace komisji i je destruować. To się nie uda, ale widać, w którym kierunku zmierza partia. - Rząd Tuska zobaczy, co to znaczy mieć totalną opozycję- mówią posłowie PiS i słów na wiatr nie rzucają.

Sejmflix wyzwala demony

Popularność Sejmu ma swoje minusy. Śledzone przez Polaków obrady dają możliwości szybkiego wypromowania się lub podkręcenia swojej popularności. Skrzętnie wykorzystuje do poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Hamulców nie mają też posłowie PiS a ich przeciwnicy coraz częściej tracą rezon. W ten sposób łatwo będzie pokazać Sejm Hołowni jako miejsce zabawne, rozrywkowe, ale niepoważne i urągające majestatowi miejsca. W polityka PiS i Konfederacji Hołownia nie będzie miał sojuszników. Pozostałym coraz częściej puszczają nerwy, a przecież to dopiero początek.

Nadzieje Hołowni

Gołym okiem widać, że ten Sejm będzie inny od poprzednich. Popularność obrad parlamentu zwiększy nie tylko popularność Hołowni i Sejmu, ale również może obnażyć kto jest kim. Polacy w końcu zobaczą na własne oczu, jak zachowują się ich wybrańcy. Czy zasługują na to, żeby dać im kolejną szansę? Pewnie twardy elektorat będzie trwał przy swoich wybrańcach, ale twardym elektoratem nie wygrywa się wyborów. Dlatego Kaczyński w Sejmie jest spokojny, a do boju wysyła swoich podwładnych. Prezes PiS pisze kolejny rozdział bajki o dobrym carze i złych bojarach, w pierwszym etapie nowej strategii PiS jakim jest destabilizacja obrad prac Sejmu Hołowni. Drugim będzie zalanie Sejmu projektami ustaw. Nie będzie ułatwień w pracach parlamentu, to się PiS nie opłaca, tym bardziej przed zbliżającymi się w szybkim tempie kolejnymi wyborami. 

Czytaj więcej

Sondaż: Jak Polacy oceniają prowadzenie obrad Sejmu przez marszałka Hołownię?

Partia Kaczyńskiego będzie podpalaczami, którzy najpierw podpalą dom, później zadzwonią na straż pożarną, że się pali, przebiorą się za strażaków i będą gasić wywołany przez siebie pożar, licząc na oklaski, podziękowania i nagrodę. Hołownia liczy, że popularność obrad Sejmu unaoczni wyborcom, że PiS to partia niebezpieczna. Widzowie zdecydują. Igrzyska już się zaczęły.

„Si vis pacem, para bellum”- to łacińskie przysłowie dobrze pasuje do sytuacji politycznej w Polsce, mimo że jest niezręczne gdy za naszą wschodnią granica trwa krwawa wojna. „Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny” oddaje rozgorączkowany stan w kraju po wyborach parlamentarnych, a przed wyborami samorządowymi, europejskimi i prezydenckimi. Szymon Hołownia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” i z mównicy sejmowej zapewnia, że nie da się wciągnąć w eskalację nienawiści i będzie starał się zachować cierpliwość, ale dla rozgorączkowanych parlamentarzystów ma tylko życzliwość i spokój. To się nie może skończyć dobrze.

Pozostało 92% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa