Po rozmowie z telemarketerem można mieć problem

Przystąpienie w trakcie rozmowy telefonicznej do umowy naruszającej interesy przedsiębiorcy często jest efektem prezentowania oferty w sposób podstępny i wprowadzający w błąd.

Publikacja: 16.02.2024 21:10

Po rozmowie z telemarketerem można mieć problem

Foto: Adobe Stock

Niestety, nękanie telefonami wzywającym do zapłaty za niezamawianą usługę, to spory problem. Na czym to polega?

Od momentu rzekomego zawarcia umowy na przedsiębiorcę nie świadomego swoich praw „rzucają się” świetnie przygotowani: telemarketerzy, prawnicy i administratorzy portalu lub innej formy świadczenia usług, którzy starają się przekonać o niezwykle bolesnych skutkach odmowy zapłaty. Ludzie ci są dobrze przygotowane zarówno od strony formalnej jak i psychologicznej. Komunikacja mailowa i telefoniczna rodzi pozory, że jest to legalne działanie. Zaczyna się więc nękanie, które początkowo można traktować jako dyskomfort, ale ma na celu przekonanie przedsiębiorcy do ustępstwa. Niestety przepisy są skonstruowane niejednoznacznie.

Kolejnym aspektem tej sprawy są kwestie etyczne, nazwijmy powyższą konstrukcję „biznesem”, który jak każdy inny jest chroniony przez profesjonalnych doradców oraz pełnomocników w osobach radców prawnych i adwokatów. Prawnicy teoretycznie nie muszą wiedzieć o szczegółach konstrukcji biznesowej, mają określone zlecenie polegające na wyegzekwowaniu kwoty, na którą została wystawiona faktura oraz ochrony dobrego imienia przedsiębiorcy. To co daje do myślenia, że są też zaangażowani ponad miarę w ochronę interesów swoich mocodawców, co wzmacnia efekt dobrze przygotowanej konstrukcji prawnej. Jednak ta misterna konstrukcja przy większym zaangażowaniu może zostać jednoznacznie zakwalifikowana jako nastawiona od początku na pokrzywdzenie nieświadomych przedsiębiorców.

Ochrona konsumentów

Przepisy prawa konsumenckiego, które ułatwiłyby postępowanie w podobnych sytuacjach, nie chronią jednak w równym stopniu przedsiębiorców. Ustawodawca zdecydował się na rozciągnięcie w niektórych przypadkach ochrony konsumenckiej wyłącznie na przedsiębiorców zarejestrowanych w CEIDG. Od stycznia 2021 roku mogą oni korzystać z takich samych praw, jakie posiada konsument przy okazji rękojmi, 14-dniowego terminu odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy oraz zakazu stosowania klauzul niedozwolonych. Co zrobić zatem, gdy przedsiębiorca zawarł niekorzystną umowę z innym przedsiębiorcą na odległość i nie może powołać się na rozszerzoną ochronę konsumencką, umożliwiającą mu odstąpienie od umowy w 14-dniowym terminie?

Ustalenie nieważności umowy

Oprócz cywilnoprawnych uregulowań zawierania umów, nie należy wykluczyć prawa przedsiębiorcy do złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 286 Kodeksu karnego czy zawiadomienia do UOKiK w związku z czynami nieuczciwej konkurencji.

Na gruncie polskiego prawa nie ma szczególnych regulacji porządkujących stosunki pomiędzy przedsiębiorcami. W takich przypadkach stosuje się ogólne przepisy Kodeksu cywilnego, co oznacza że przedsiębiorca będzie mógł odstąpić od danej umowy jedynie w terminie przez nią przewidzianym. W związku z tym, warto zbadać czy w ogóle doszło do skutecznego złożenia oświadczenia woli zawarcia umowy, innymi słowami, czy taka umowa zaczęła obowiązywać bądź czy istnieje możliwość uchylenia się od jej skutków prawnych. Umowa może być bowiem obarczona nieważnością bezwzględną albo względną. Nieważność bezwzględna oznacza nieważność z mocy prawa. Jest to równoznaczne z niemożliwością wywołania przez nią jakichkolwiek skutków prawnych wobec stron. Nieważność bezwzględną sąd jest zobowiązany badać z urzędu bez konieczności powoływania się na nią przez strony. Żądanie ustalenia nieważności bezwzględnej nie ulega przedawnieniu. Odmiennie natomiast kształtuje się sytuacja umowy w przypadku nieważności względnej, powodowanej przez wady oświadczenia woli, ponieważ co do zasady wywołuje ona skutki prawne, aczkolwiek można się od nich uchylić. Sąd nie bierze nieważności względnej pod uwagę z urzędu, co oznacza że strona musi się na taką możliwość powołać sama.

Umowy są kształtowane zgodnie z zasadą swobody umów (art. 3531 k.c.), zgodnie z nią strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny, dowolnie o ile jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Co więcej, sąd ustalając istnienie stosunku prawnego, winien jest wziąć pod uwagę wskazania art. 65 k.c., zgodnie, z którym oświadczenie woli należy tłumaczyć tak, jak wymagają tego okoliczności, w których zostało ono złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Dalej, przepis ten wskazuje, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej literalnym brzmieniu.

Oświadczenie woli

Dla ustalenia, czy do zawarcia danej umowy w ogóle doszło, należy rozstrzygnąć, czy każda ze stron złożyła zgodne oświadczenia woli jej zawarcia. Wola ta może być wyrażona przez każde zachowanie się osoby, które ujawnia wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie woli w postaci elektronicznej (art. 60 k.c.). Powzięcie decyzji o związaniu się umową musi być zatem w pełni świadome, a więc kontrahent musi wiedzieć, że do danej umowy przystępuje, a ponadto musi znać jej elementy przedmiotowo istotne. Zgodnie z tym, jeżeli w trakcie rozmowy telefonicznej ustalono takie informacje, jak m.in. przedmiot, czas obowiązywania oraz cenę danej usługi, zakłada się, iż umowa została zawarta w chwili wyrażenie chęci związania się nią przez obu kontrahentów.

W przypadku zawierania umowy na odległość podczas rozmowy telefonicznej, przedsiębiorca składający ofertę często uzależnia jej przyjęcie od konkretnego warunku, na przykład od zapoznania się z treścią regulaminu przesłaną mu za pośrednictwem poczty elektronicznej i następne odesłanie umowy. Spełnienie tego warunku jest równoznaczne z obowiązkiem stosowania się stron do postanowień danego zobowiązania. Jednak, jeżeli oferent nie uzależnił istnienia umowy od żadnych dodatkowych wymogów, to umowa uznawana jest za zawartą w momencie otrzymania woli przyjęcia oferty przez jego kontrahenta. Jednakże, przedsiębiorca nie może powoływać się na brak wyrażenia oświadczenia woli o przyjęciu oferty, jeżeli pozostaje ze swoim kontrahentem w stałych stosunkach gospodarczych. W takim przypadku, brak sprzeciwu wobec postanowień oferty, uznaje się za jednoznaczne z milczącą zgodą na jej przyjęcie. Warto także dodać, że oferta złożona za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość przestaje wiązać, gdy nie zostanie przyjęta niezwłocznie. Oznacza to, że jeżeli przedsiębiorca nie przyjmie oferty w trakcie rozmowy telefonicznej lub niezwłocznie po jej zakończeniu, to nie dochodzi do związania umową.

Błąd i podstęp

Jeżeli doszło do ważnego złożenia oświadczenia woli, to przedsiębiorca może jeszcze dążyć do uchylenia się od jego skutków prawnych, powołując się na wady oświadczenia woli, jakimi są działanie pod wypływem błędu, błędu wywołanego podstępem lub groźba. Przystąpienie w trakcie rozmowy telefonicznej do umowy naruszającej interesy przedsiębiorcy często jest efektem prezentowania oferty w sposób podstępny i wprowadzający w błąd, np. poprzez podanie kontrahentowi nieprawidłowych informacji czy też ich zatajanie (art. 86 k.c.). Jest to równoznaczne ze względną wadą oświadczenia woli. Oczywiście, może też zdarzyć się tak, że przedsiębiorca po prostu nie zrozumie treści umowy. W takiej sytuacji, chcąc powołać się na błąd, przedsiębiorca musi wykazać, że gdyby nie działał pod jego wpływem i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia o takiej treści (art. 84 k.c). Strona jednakże nie będzie mogła powoływać się na błąd, jeśli o nim wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć (art. 84 k.c.). Względną wadą oświadczenia woli jest także działanie pod wpływem groźby, która budzi w zastraszanym uzasadnione obawy o bezpieczeństwo osobiste lub majątkowe swoje bądź innej osoby (art. 87 k.c.).

Uchylenie się od skutków prawnych wadliwie złożonego oświadczenia woli jest najbardziej bezpiecznym i pewnym sposobem postępowania w przypadku zawarcia przez przedsiębiorców umowy na odległość w wyniku błędu. Strona uchylająca się od skutków prawnych umowy względnie nieważnej musi złożyć w tej sprawie oświadczenie sporządzone na piśmie w ciągu roku od momentu, w którym dowiedziała się o istnieniu jednej z wad oświadczenia woli lub roku od momentu ustania stanu obawy wywołanego groźbą (art. 88 k.c.). Ostatecznie, kiedy uchylenie się od skutków prawnych umowy względnie nieważnej nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, przedsiębiorca ma możliwość skorzystania z regulacji przewidzianej art. 189 kodeksu postępowania cywilnego, tj. z żądania ustalenia przez sąd istnienia stosunku prawnego lub prawa, a więc złożenia pozwu do sądu w celu ustalenia czy skutecznie zawarto umowę na odległość.

Każda umowa podlega również ocenie zgodności z zasadami współżycia społecznego. Termin zasad współżycia społecznego jest pojęciem niezdefiniowanym i nieostrym, jednak w orzecznictwie wskazuje się, że szczególne znaczenie dla jego interpretacji mają reguły uczciwości i rzetelności. W wyroku Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010 r., (sygn..IV CSK 555/09), zauważono, że w związku z obowiązywaniem zasady współżycia społecznego każda ze stron umowy powinna powstrzymać się od jakichkolwiek zachowań, które świadczą o braku respektu dla interesów kontrahenta lub wywołują w jego interesach uszczerbek. Ocena powyższego, poza samą treścią umowy, powinna uwzględniać także okoliczności jej zawarcia, które mają szczególne znaczenie w obliczu interpretacji oświadczenia woli.

Tomasz Srokosz, Partner, Andersen w Polsce

Weronika Głodek, Legal Intern, Andersen w Polsce

Niestety, nękanie telefonami wzywającym do zapłaty za niezamawianą usługę, to spory problem. Na czym to polega?

Od momentu rzekomego zawarcia umowy na przedsiębiorcę nie świadomego swoich praw „rzucają się” świetnie przygotowani: telemarketerzy, prawnicy i administratorzy portalu lub innej formy świadczenia usług, którzy starają się przekonać o niezwykle bolesnych skutkach odmowy zapłaty. Ludzie ci są dobrze przygotowane zarówno od strony formalnej jak i psychologicznej. Komunikacja mailowa i telefoniczna rodzi pozory, że jest to legalne działanie. Zaczyna się więc nękanie, które początkowo można traktować jako dyskomfort, ale ma na celu przekonanie przedsiębiorcy do ustępstwa. Niestety przepisy są skonstruowane niejednoznacznie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP