Pandemia koronawirusa oczyściła ziemską atmosferę

Globalna kwarantanna przyczyniła się do znacznej poprawy powietrza w wielu regionach uprzemysłowionych świata.

Aktualizacja: 27.05.2020 19:48 Publikacja: 27.05.2020 19:48

Pandemia koronawirusa oczyściła ziemską atmosferę

Foto: stock.adobe.com

Badania opisane w dwóch artykułach opublikowanych w magazynie „Geophysical Research Letters” wskazują, że ze względu na rygorystyczną politykę kwarantanny na początku tego roku w północnych Chinach, Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu NO2 spadło aż o 60 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Dwutlenek azotu jest bardzo reaktywnym gazem wytwarzanym przez transport, powstaje także w wyniku procesów spalania przemysłowego. Ze względu na swoją silną toksyczność nawet krótkotrwały kontakt powoduje silne podrażnienie układu oddechowego. Przy tym łatwo dostaje się do płuc, przyczyniając się do rozwoju poważnych chorób.

Gaz odpowiadający za charakterystyczną barwę smogu w regionach uprzemysłowionych powoduje wysoki poziom zachorowań oraz dużą śmiertelność z powodu uszkodzeń, infekcji i przewlekłych chorób układu oddechowego jak astma, rak płuc czy POChP. Zanieczyszczenia smogowe powodują także uszkodzenie neuronów i naczyń mózgowych, a tym samym przyczyniają się do rozwoju chorób neurodegradacyjnych jak choroba Alzheimera czy Parkinsona.

Oblicza się, że w Polsce choroby wywołane przez smog prowadzą do przedwczesnej śmierci 30–46 tys. osób rocznie. WHO wskazuje smog jako przyczynę 24 proc. wszystkich zgonów na świecie z powodu udarów mózgu, zawałów czy niewydolności serca oraz 43 proc. zgonów z powodu chorób płuc.

Oprócz znacznej redukcji dwutlenku azotu, w okresie od stycznia do kwietnia br. na niektórych obszarach naszego globu aż o 35 proc. zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza pyłami, czyli cząstkami mniejszymi niż 2,5 mikrona.

– Tak znaczny spadek emisji zanieczyszczeń jest bezprecedensowy od lat 90., kiedy rozpoczęto monitoring satelitarny dużych obszarów naszej planety – komentuje wyniki badań Jenny Stavrakou, specjalistka od badań atmosfery z Royal Belgian Institute for Space Aeronomy w Brukseli. – Jedynym porównywalnym wydarzeniem była olimpiada w Pekinie w 2008 r., która wymusiła na chińskich władzach krótkoterminową redukcję emisji gazów cieplarnianych – dodaje.

Można zatem stwierdzić, że ostatnie miesiące dowiodły niezwykłej skuteczności „lockdownu” jako sposobu walki z zanieczyszczeniem powietrza. Czy jednak to najlepsza metoda? Niestety, ma niepokojący skutek uboczny. Spadek zanieczyszczenia dwutlenkiem azotu spowodował nieoczekiwany wzrost poziomu ozonu przygruntowego.

Ozon, czyli tritlen – odmiana trójatomowych cząsteczek tlenu – jest wtórnym zanieczyszczeniem powstającym, gdy światło słoneczne i wysoka temperatura katalizują reakcje chemiczne w niższej atmosferze. Ze względu na silne właściwości aseptyczne i toksyczne jest stosowany do dezynfekcji wody. W stratosferze ziemskiej ozon pełni ważną rolę, pochłaniając część szkodliwego promieniowania ultrafioletowego docierającego do Ziemi ze Słońca. Jednak kiedy gromadzi się przy powierzchni, wdychany powoduje u ludzi choroby płuc i serca.

– Na obszarach silnie zanieczyszczonych, szczególnie zimą, ozon powierzchniowy jest niszczony przez tlenki azotu – tłumaczy dr Guy Brasseur z Instytutu Maxa Plancka – kiedy więc, tak jak w tym roku, spada zanieczyszczenie NO2 i jakość powietrza znacznie się poprawia, to paradoksalnie problemem staje się ozon powierzchniowy.

Tegoroczne rezultaty wymuszają opracowanie nowej metody redukcji gazów, tak aby zachować równowagę pomiędzy NO2 i ozonem powierzchniowym.

Badania opisane w dwóch artykułach opublikowanych w magazynie „Geophysical Research Letters” wskazują, że ze względu na rygorystyczną politykę kwarantanny na początku tego roku w północnych Chinach, Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu NO2 spadło aż o 60 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Dwutlenek azotu jest bardzo reaktywnym gazem wytwarzanym przez transport, powstaje także w wyniku procesów spalania przemysłowego. Ze względu na swoją silną toksyczność nawet krótkotrwały kontakt powoduje silne podrażnienie układu oddechowego. Przy tym łatwo dostaje się do płuc, przyczyniając się do rozwoju poważnych chorób.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej