COVID-19 pokrzyżował plany polskim himalaistom. Znów nie wejdą na K2 zimą

Kierownictwo programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera poinformowało, że w związku z pandemią koronawirusa na przełomie 2020 i 2021 roku nie będzie polskiej zimowej wyprawy na K2.

Aktualizacja: 24.06.2020 16:19 Publikacja: 24.06.2020 16:11

COVID-19 pokrzyżował plany polskim himalaistom. Znów nie wejdą na K2 zimą

Foto: AdobeStock

”Głównym powodem odwołania ekspedycji są aktualne ograniczenia w lotniczym ruchu międzynarodowym i brak pewności, co do możliwości dotarcia do bazy pod K2 w grudniu 2020 roku" - czytamy w komunikacie kierownictwa programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. Himalaiści podkreślają, że nie mogą pozwolić sobie na narażanie zdrowia potencjalnych uczestników wyprawy. - Wyprawa na K2 to ogromne wyzwanie sportowe, ale też logistyczne. Od powrotu z ekspedycji na Baturę Sar bacznie obserwujemy rozwój sytuacji i analizowaliśmy różne możliwe scenariusze, ale na tym etapie nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie będą epidemiologiczne uwarunkowania na świecie w ciągu najbliższych kilku miesięcy - powiedział Piotr Tomala, kierownik programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. - Nie możemy też sobie pozwolić na narażanie zdrowia potencjalnych uczestników. Dlatego jedyną słuszną i racjonalną decyzją wydaje nam się przełożenie próby zimowego zdobycia K2 na dalszy czas - dodał.

Czytaj także: Nanga Parbat - dlaczego czasem warto milczeć?



Na razie nie jest znany termin, w którym ewentualnie odbędzie się polska zimowa wyprawa na K2. Dalsze plany i działania Programu uzależnione będą od rozwoju sytuacji epidemiologicznej w Polsce i na świecie. - Głównym celem pozostaje oczywiście zimowe K2, ale mamy świadomość wyzwań, które stoją aktualnie przed każdym z nas i ogromnego wysiłku, który w walkę z pandemią wkładają codziennie rzesze ludzi. Nasz szczyt może poczekać - zaznaczył Piotr Tomala.

Początkowo akcję zimową na K2 planowano na sezon 2019/20. Przełożono ją jednak wówczas ze względu na kłopoty kadrowe, które wiązały się z kontuzjami oraz problemami zdrowotnymi ewentualnych uczestników ekipy. Z wyprawy zrezygnować musiało wtedy kilku czołowych himalaistów, co zmniejszyło szanse na jej powodzenie wyprawy. - Nie ma w tej chwili wystarczającej liczby doświadczonych wspinaczy, którzy mogliby pojechać najbliższej zimy na K2, zespołu, który pozwoliłby realnie myśleć o przeprowadzeniu ataku szczytowego. Ze starego składu znaczna część kolegów wykruszyła się, głównie z powodu różnych kontuzji - mówił wówczas Piotr Tomala. ”2019 i 2020 rok chcemy poświęcić na wyprawy unifikacyjne i wyjazdy szkoleniowe, które pozwolą nam podnieść kwalifikacje młodych, zdolnych wspinaczy, którzy nie mają jeszcze doświadczenia w górach wysokich. Podczas naszego marcowego obozu w Tatrach poznaliśmy kilkunastu takich zawodników. Liczymy, że przed zimą 2020 będą już himalaistami z doświadczeniem potrzebnym przy tak wymagającym szczycie, jakim jest K2” - podkreślano.

Sezon 2019-20 miał być poświęcony organizacji wypraw oraz szkoleniu młodych wspinaczy, którzy dotychczas nie mieli doświadczenia w górach wysokich. Na jesieni odbyła się ekspedycja na Lhotse, która przerwana została po trzech tygodniach ze względu na niesprzyjające warunki. Konkretnie chodziło o problem z lodospadem Icefall, przez który przebiega droga do Obozu I na Everest i Lhotse. Nad drogą, którą mieli przechodzić himalaiści wisiał częściowo naderwany serak, który groził zawaleniem się.

Po raz pierwszy polscy himalaiści atakowali K2 zimą na przełomie 1987 i 1988 roku, a ostatni raz w sezonie 2017/18. Kierownikiem był wówczas Krzysztof Wielicki. Podczas wyprawy himalaiści spod K2 brali udział także w akcji ratunkowej na Nanga Parbat, gdzie uratowali Francuzkę Elisabeth Revol. Zginął wówczas Tomasz Mackiewicz.

K2 jest najwyższym szczytem Karakorum i ostatnim z 14 ośmiotysięczników, który nie został zdobyty zimą. Dotąd Polacy o tej porze roku jako pierwsi zdobyli już dziesięć ośmiotysięczników, w tym najwyższy Mount Everest. Dokonali tego Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki 17 lutego 1980 roku.

”Głównym powodem odwołania ekspedycji są aktualne ograniczenia w lotniczym ruchu międzynarodowym i brak pewności, co do możliwości dotarcia do bazy pod K2 w grudniu 2020 roku" - czytamy w komunikacie kierownictwa programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. Himalaiści podkreślają, że nie mogą pozwolić sobie na narażanie zdrowia potencjalnych uczestników wyprawy. - Wyprawa na K2 to ogromne wyzwanie sportowe, ale też logistyczne. Od powrotu z ekspedycji na Baturę Sar bacznie obserwujemy rozwój sytuacji i analizowaliśmy różne możliwe scenariusze, ale na tym etapie nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie będą epidemiologiczne uwarunkowania na świecie w ciągu najbliższych kilku miesięcy - powiedział Piotr Tomala, kierownik programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. - Nie możemy też sobie pozwolić na narażanie zdrowia potencjalnych uczestników. Dlatego jedyną słuszną i racjonalną decyzją wydaje nam się przełożenie próby zimowego zdobycia K2 na dalszy czas - dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej