Sąd okręgowy zasądził jej od brata za bezumowne korzystanie z lokalu 70,4 tys. zł, a Sąd Apelacyjny w Gdańsku werdykt utrzymał. Za nieuzasadniony uznał zarzut naruszenia art. 425 kodeksu cywilnego poprzez pominięcie choroby psychicznej pozwanego, choć fakt ten był znany sądowi od początku procesu. Mężczyzna złożył bowiem do akt sprawy zaświadczenie lekarskie o rozpoznaniu schizofrenii, w kilku pismach wskazywał też, że nie jest świadom tego, co się wokół niego dzieje. Choć miał pełnomocnika z urzędu, nie przedstawił żadnej innej dokumentacji medycznej wskazującej na wystąpienie niepoczytalności w czasie bezumownego korzystania z mieszkania.
W wielu pismach składał natomiast rzeczowe wyjaśnienia i wnioski dowodowe.
Nie można z góry przyjmować niepoczytalności osób chorych psychicznie lub z niedorozwojem umysłowym, ponieważ w danym momencie mogły działać z wystarczającym rozeznaniem – wskazał sąd. Z tych względów sąd pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii psychiatry. Za nieuzasadniony uznał także zarzut naruszenia art. 18 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy i nie dopatrzył się naruszenia przez powódkę zasad sprawiedliwości społecznej, słuszności, czyli art. 5 k.c.
Brat nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego, kwestionując oddalenie dowodu z opinii psychiatry. SN go uwzględnił, nakazując SA ponowne rozpoznanie sprawy.
Świadom czy nie
Pominięcie dowodu z opinii biegłego na tej podstawie, że pozwany nie przedstawił stosownej dokumentacji, było nieuzasadnione – wskazał SN. Nie można bowiem wykluczyć, że przebieg niektórych chorób psychicznych w chwili badania pozwala biegłemu bez dodatkowej dokumentacji ocenić zdolność chorego do świadomego powzięcia decyzji.
– Ustalenie poczytalności sprawcy ma zaś znaczenie, gdy jego odpowiedzialność za czyn jest oparta na zasadzie winy, w tym wypadku art. 425 k.c. Natomiast w przypadku odpowiedzialności z przepisów o ochronie własności bez znaczenia pozostają te elementy subiektywne – wskazał sędzia SN Dariusz Dończyk. – Natomiast w kwestii odpowiedzialności uregulowanej w art. 18 ust. 1–3 ustawy o ochronie praw lokatorów w orzecznictwie nie ma zgody, czy element winy ma znaczenie.