Taki wyrok wydał niedawno Sąd Najwyższy. Stwierdził w nim, że nie podlega indywidualnej kontroli, czy w danym przypadku celem powoda w postępowaniu nieprocesowym było konkretnie dochodzenie roszczenia, czy też realizacja jego innych planów lub interesów
Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę kasacyjną od wyroku przeciwko gminie o zapłatę. Skarżącymi byli dwaj obywatele.
Czytaj także: Przerwanie biegu przedawnienia przez zawezwanie do próby ugodowej ma być ograniczone
Skład orzekający uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania. Powołując się na art. 123 § 1 pkt 1 kodeksu cywilnego, SN uznał, że każde zawezwanie do próby ugodowej powoduje przerwę biegu przedawnienia. Podkreślił, że następuje to z mocy prawa, w wyniku dokonania określonej czynności procesowej. Istotne pozostaje jedynie to, czy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej został wniesiony skutecznie w sensie formalnym, czyli nie doszło do zwrotu wniosku, jego odrzucenia, ani też umorzenia postępowania pojednawczego - uznał SN.
– Kwalifikacja określonej czynności jako „przedsięwziętej bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia" ma charakter generalny i odnosi się do wszystkich „czynności przed sądem" należących do tej samej kategorii. Przedsięwzięcie czynności „bezpośrednio w celu dochodzenia" nie podlega indywidualnej kontroli zmierzającej do ustalenia, czy w danym przypadku celem powoda (wnioskodawcy w postępowaniu nieprocesowym) było konkretnie dochodzenie roszczenia czy realizacja innych planów lub interesów – tłumaczyła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia SN Beata Janiszewska.