- Głęboko wierzę, że projekt porozumienia o wyjściu był najlepszy, jaki można było wynegocjować i to do rządu należało podjęcie decyzji o kontynuowaniu rozmów. Wybory, które mieliśmy przed sobą, były trudne, szczególnie w związku z ochroną Irlandii Północnej - tłumaczyła May.
Dowiedz się więcej: Westminster raczej odrzuci umowę rozwodową z Unią
Jak poinformował Michael Barnier, główny negocjator Wielkiej Brytanii, porozumienie zakłada okres przejściowy do grudnia 2020 roku. Do tego czasu wszystkie strony "zachowają obecną sytuację w odniesieniu do polityki UE, unii celnej i wszystkich praw, które się z tym wiążą". - Umożliwi to małym firmom w szczególności przygotowanie się i dostosowanie do zmian - tłumaczył na konferencji w Brukseli. Istnieje także możliwość jednorazowego przedłużenia okresu przejściowego, w drodze porozumienia.
- Prawa obywateli zawsze były naszym wspólnym priorytetem - zarówno dla obywateli UE w Wielkiej Brytanii, jak i dla obywateli Wielkiej Brytanii w UE. Wszyscy oni będą mogli nadal żyć tak jak dawniej - mieszkać, uczyć się, dołączać swoje rodziny przez całe życie - mówił Barnier. Uzgodniona umowa zakłada wyjście Wielkiej Brytanii z UE 29 marca przyszłego roku
Barnier stwierdził, że znaleziono rozwiązanie, które pozwoliło uniknąć "twardej" granicy między Irlandią a Irlandią Północną "i dołożymy wszelkich starań, aby rozwiązać to w dłuższej perspektywie poprzez przyszłe porozumienie".
- Jeśli nie będziemy gotowi do 2020 roku, możemy przedłużyć okres przejściowy, abyśmy mieli więcej czasu - podkreślił. - Powstanie jeden obszar w Zjednoczonym Królewskie, w którym pozostanie Irlandia Północna i będą na jej terenie obowiązywały zasady jednolitego rynku, dla uniknięcia twardej granicy, w tym dotyczącej rynku rolnego - mówił.