Kontuzja pojawiła się podczas treningów w końcu września przed turniejem w Wuhanie, wydawało się że do drugiej połowy października coś się da zrobić z wypadającym dyskiem międzykręgowym, ale tygodnie mijały i dużej poprawy nie było.
Halep podjęła decyzję w czwartek. Po raz pierwszy musiała zrezygnować z gry o prestiżowy tytuł w kobiecym turnieju mistrzyń (grała w poprzednich czterech edycjach), przyszło jej to z trudnością, ale wsparł ją trener Darren Cahill tłumacząc, że zdrowie jest ważniejsze.
Tenisistka rumuńska nie trenowała od czterech tygodni, w zasadzie nie była przygotowana do tak trudnej rywalizacji na zakończenie udanego sezonu, w którym zwyciężyła w Shenzen, grała w finale Australian Open, wygrała Roland Garros oraz turniej w Montrealu. Ostatni raz wyszła na kort w końcu września, przegrywając z Dominiką Cibulkovą mecz w pierwszej rundzie w Wuhanie.
Planowała wstępnie powrót w Moskwie podczas Pucharu Kremla, ale wycofała się także z tego turnieju. Wedle lekarzy potrzebuje jeszcze trzech-czterech tygodni na pełne rozwiązanie problemu ze zdrowiem.
Brak Rumunki w WTA Finals oznacza, że moskiewskie mecze Pucharu Kremla nie wpłyną w żadnej sposób na skład wielkiego finału sezonu (zresztą najbardziej zainteresowane – Czeszka Karolina Pliskova i Holenderka Kiki Bertens zgodnie przegrały w 1/8 finału). Ósemkę finalistek tworzą w kolejności kwalifikacji: Andżelika Kerber, Naomi Osaka, Petra Kvitova, Karolina Woźniacka, Sloane Stephens, Elina Switolina, Pliskova i Bertens.