Pomysłodawczynią serii, która powstawała kilka lat, jest Anna Ferens, była szefowa redakcji dokumentu „Jedynki”.
- Chciałam zaprezentować w nim ludzi o niezwykłych umysłach, którzy dzięki swojemu talentowi i wiedzy wnieśli ogromny wkład w rozwój zarówno Polski, jak i światowej cywilizacji – tłumaczyła koncept.
Każdy z dokumentów zrealizowany został przez innego reżysera. Ich zadaniem było stworzenie scenariuszy biografii polskich pionierów z perspektywy zagranicznych naukowców. Było to tym bardziej zasadne, że nieraz daleko od kraju zdobywali umiejętności i zawodową pozycję. Tak było m.in. w przypadku Józefa Hofmanna (bohater III odcinka w reżyserii Pawła Kloca). Ten genialny, a zapomniany powszechnie pianista urodzony w Krakowie, świetnie znany jest muzykom jako niezrównany interpretator Chopina.
- Od urodzenia posiadał najwspanialszy dar od natury, losu – potrafił przekładać muzykę fortepianową na żywy przekaz na najwyższym poziomie – pod każdym względem - mówi Garrick Ohlsson, pianista.
Urodzony w 1876 roku w Krakowie Józef Hofmann, był nieślubnym synem śpiewaczki i dyrygenta krakowskich scen. Miał 3,5 roku jak zaczął grać, 10 - kiedy pojawił się w USA, mając 11 lat dał swój pierwszy koncert w Carnegie Hall i jest rekordzistą do dziś jako ten, który zapełnił tę salę 157 razy. Kronikarze pamiętają, że jego gra wzbudzała taki entuzjazm wśród słuchaczy, że bisy potrafiły trwać dłużej niż koncert – zdarzyło się ich nawet 18. Wyzwalał z instrumentu energię, która udzielała się słuchaczom. O jego dłoniach mawiano, że to „stalowe palce owinięte pluszem”.