Eksperci: Długo żadna produkcja nie dorówna "Grze o tron"

Zarówno fani serialu „Gra o tron”, jak i eksperci branżowi twierdzą, że seria utorowała drogę przyszłym produkcjom telewizyjnym i była przełomowa.

Aktualizacja: 12.04.2019 12:46 Publikacja: 12.04.2019 12:33

Eksperci: Długo żadna produkcja nie dorówna "Grze o tron"

Foto: HBO

Ostatni, ósmy sezon "Gry o Tron" będzie miał swoją premierę już w poniedziałek. Eksperci branżowi zaznaczają, że produkcja będzie miała trwały wpływ na rozwój telewizji. 

Czytaj także: HBO rzuciło wyzwanie fanom "Gry o tron"

 

 

- Śmierć Neda Starka była jednym z najważniejszych momentów dramatu telewizyjnego. Zabicie głównego bohatera, nawet nie w ostatnim odcinku, a w dziewiątym odcinku pierwszego sezonu, zaskoczyło wszystkich - powiedział Jamie East, prezenter podcastu dotyczącego „Gry o tron”. - To sprawiło, że oglądanie reszty serii było radością, ponieważ nawet teraz nie wiemy, kto przeżyje, a kto umrze i kiedy to się stanie - podkreślił. 

Lisa Woolfork, profesor nadzwyczajny na wydziale języka angielskiego na Uniwersytecie Wirginii, powiedziała, że złożoność postaci w serialu była wyjątkowa i utorowała drogę innym produkcjom. - Niezwykle długa lista postaci wykracza poza to, co wcześniej zrobiono w jakimkolwiek innym programie telewizyjnym. W operach mydlanych i innych serialach było wiele postaci, ale nigdy nie było ich tyle i nie miały one tyle głębi, co w „Grze o tron” - powiedziała. - Pojawiają się w niej postacie i wątki fabularne, które przemawiają do wielu widzów - siła, intymność, rodzina, narodowość, polityka, podbój, intryga - wszystko to ujęte w strategiczną i bezwzględną formę znormalizowanej przemocy - dodała. 

Raluca Radulescu, profesor literatury średniowiecznej na Uniwersytecie w Bangor, powiedział, że serial ukształtował w szczególności sposób postrzegania postaci kobiecych. - Są to na przykład kobiety, które mimo bycia w związkach kazirodczych, dawały nam powody do podziwu. Ze względu na ich spokój i wrażenie stabilności, krwawe umysły i jednomyślność w grach politycznych - zaznaczył.

Jak podkreślają eksperci, sukces produkcji pokazał również, że zachowanie widza podczas oglądania serialu przekroczyło dotychczasowe granice. Woolfork twierdzi, że „Gra o tron” zajęła stałe miejsce w kulturze popularnej. - Aby uniknąć spoilerów, ludzie oglądają je razem w tym samym czasie. To zbliża ludzi - dodał East. 

Eksperci uważają, że trudno będzie stworzyć produkcję, która dorówna „Grze o tron”. - Oczywiście w Wielkiej Brytanii nie ma na horyzoncie nic takiego. Nie ma niczego, co może przejąć kontrolę, co jest ekscytujące. Nie spotkaliśmy jeszcze naszego kolejnego Jona Snowa. Ale jest to również przerażające, ponieważ kiedy to się skończy (serial „Gra o tron”), pozostawi po sobie ogromną lukę - podkreślił Jamie East. 

"Gra o tron" zadebiutowała na antenie HBO w 2011 roku. W ciągu 7 lat stała się jednym z najsłynniejszych seriali w historii stacji i całej telewizji. Ekranizacja powieści George'a R.R. Martina zyskała uznanie nie tylko w oficjalnych kanałach dystrybucji, ale także...u piratów. Hit HBO według raportu serwisu Torrentfreak przez sześć lat z rzędu okazywał się najchętniej ściąganym i nielegalnie udostępnianym serialem.

Ostatni, ósmy sezon produkcji HBO będzie liczył tylko sześć części. Wyczekiwana premiera serialu odbędzie się już 15 kwietnia.

Ostatni, ósmy sezon "Gry o Tron" będzie miał swoją premierę już w poniedziałek. Eksperci branżowi zaznaczają, że produkcja będzie miała trwały wpływ na rozwój telewizji. 

Czytaj także: HBO rzuciło wyzwanie fanom "Gry o tron"

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telewizja
Apple kręci w Warszawie serial. Zamknięto Świątynię Opatrzności Bożej
Telewizja
Herstory: Portrety ponad 20 wybitnych Polek w projekcie HISTORY Channel
Serial
„Władcy przestworzy” na Apple TV+. Straceńcy latali w dzień
Telewizja
Magdalena Piekorz zajmie się serialami i filmami w TVP
Telewizja
Serialowe Złote Globy. Kolejny triumf „Sukcesji”