Film zainteresuje przede wszystkim miłośników ciasteczek – zwłaszcza maślanych, bo to one są głównymi bohaterami tej smacznej opowieści. W Tyrolu na świątecznym stole stawia się co najmniej 20 rodzajów takich ciasteczek!
W Złotej Pradze, mieście mającym kilkaset lat tradycji cukierniczych na święta Bożego Narodzenia przygotowuje się wiele rodzajów ciasteczek, które lądują później na wielkich talerzach. W ich pieczeniu wykorzystuje się obficie przyprawy, a także orzechy. Według starej receptury przyrządza się m.in. „łapy niedźwiedzia” albo kruche maślane ciasteczka z własnoręcznie zrobioną marmoladą.
W Szwajcarii jednym z regionalnych świątecznych smakołyków są cynamonowe gwiazdki wyrabiane z kruchego maślanego ciasta pokrytego lukrem – pojawiają się niemal na każdym tamtejszym stole. Używane do ich tworzenia migdały, orzechy włoskie i inne drogie ingrediencje powodowały, że przez długi czas były dostępne tylko dla zamożnych. Znany od trzech tysięcy lat cynamon także bardzo długo nie był tani – obecnie większość tego surowca sprowadza się z Chin, choć ten lepszej jakości pochodzi ponoć ze Sri Lanki.
W Szwajcarii produkuje się ponadto najkruchsze ciasteczka o nazwie Spitzbuben (czyli Urwisy) z mąki orkiszowej i świeżego masła, a zlepionych marmoladą. Najstarszy przepis na te specjały pochodzi z książki kucharskiej z 1929 roku.