To właśnie ogród zoologiczny Australian Reptile Park jest jedynym w Australii dostawcą surowicy, która może uratować ukąszonych przez niezwykle jadowite pająki z gatunku atrax.
Zoo dostarcza antidotum już od 50 lat, rocznie ratuje ponad 300 osób. Produkuje surowice, które stosuje się przy ukąszeniach wszystkich węży i pająków atrax.
Atrax to rodzina pająków obejmująca około 35 gatunków. Wszystkie są bardzo jadowite, szczególnie gatunek Atrax robustus, nazywany ptasznikiem australijskim. Dorasta do 60 mm długości i zdarza się, że atakuje ludzi. Jego szczękoczułki są w stanie przebić ludzki paznokieć.
Pierwsze objawy występują po 28 minutach od ukąszenia. Ofiara pająka poci się, ma drgawki, następują niekontrolowane skurcze mięśni i spadek ciśnienia, co może prowadzić do śmierci.
Jak piszą szefowie zoo, program pozyskiwania jadu do produkcji surowicy postępuje, ale zaczyna brakować pająków. Dlatego apelują do Australijczyków, żeby nie zabijali atraksów, ale łapali je i przynosili do zoo, gdyż pracownicy placówki nie są w stanie wyłapać potrzebnej ich ilości.