Olimpijska forma Stocha nie mija

Kamil Stoch efektownie wygrał konkurs w Lahti i powiększył przewagę w Pucharze Świata. Dawid Kubacki czwarty.

Aktualizacja: 04.03.2018 21:33 Publikacja: 04.03.2018 19:17

Kamil Stoch powiększa przewagę w Pucharze Świata.

Kamil Stoch powiększa przewagę w Pucharze Świata.

Foto: AFP

Stoch prowadził wyraźnie po pierwszej serii, w drugiej ponownie wylądował najdalej. Jako jedyny oddał dwa skoki powyżej 130 metrów, jego 27. zwycięstwo w PŚ było najbardziej okazałym w kronikach startów mistrza z Zębu. Polak wyprzedził Markusa Eisenbichlera i Stefana Krafta o prawie 30 punktów.

Mistrz wyraźnie jest w nastroju i formie do zdobycia drugiej Kryształowej Kuli. Kto pamięta słowa Stefana Horngachera, że zadba o kondycję Stocha w końcu zimy (rok temu jej nieco zabrakło), musi przyznać, że trener dotrzymał słowa.

Inni bohaterowie igrzysk w Pjongczangu na tle Polaka wypadli blado. Wicelider PŚ Richard Freitach zajął tylko 15. miejsce, trzeci w klasyfikacji Andreas Wellinger zaledwie ósme. Nawet bojowość Norwegów znacząco zmalała, w efekcie na podium pojawili się nieobecni wcześniej Eisenbichler i Kraft (może uratuje posadę Heinza Kuttina), tuż za nimi znalazł się Kubacki. Po niedzielnym konkursie na skoczni Salpausselkä Kamil Stoch powiększył znacząco przewagę w klasyfikacji PŚ: Freitag traci już 127 punktów, Wellinger prawie 200.

Rozegrany w sobotę konkurs drużynowy zapowiedział pomyślne wydarzenia z niedzieli. Polacy przegrali wprawdzie rywalizację z Niemcami (różnica nie była duża, w sumie trochę ponad 11 punktów), ale wyprzedzili Norwegów.

Układ sił na drużynowym podium tej zimy niewiele się zmienia, nikt inny nie potrafi naruszyć hierarchii, jaką tworzy pierwsza trójka. W sobotę mało brakowało, by w końcu zrobili to sami Norwegowie, a właściwie Daniel Andre Tande. W pierwszej serii skoczył tylko 101 m, stracił tyle punktów, że pozostali musieli odrabiać znaczne straty. Druga seria, już z Tandem w normalnej dyspozycji, przyniosła jednak norweski awans z szóstego na trzecie miejsce.

Oczywiście polscy kibice doskonale widzieli, że Kamil Stoch w konkursie drużynowym miał najlepszą łączną notę indywidualną, prawie 12 punktów więcej od Wellingera, więc prognozy na niedzielę, wsparte równie dobrymi wynikami serii treningowych i próbnych, musiały być pełne optymizmu.

Ciąg dalszy w najbliższą sobotę. Kalendarz Pucharu Świata zawiera jeszcze dwie ważne pozycje: od 10 do 18 marca turniej Raw Air, czyli norweski test wytrzymałości: sześć konkursów (dwa drużynowe) na czterech skoczniach, od Oslo-Holmenkollen, przez Lillehammer i Trondheim do Vikersund.

Potem wielki finał, czyli trzy dni latania na Velikance w Planicy. Najpóźniej w niedzielę 25 marca koło południa będziemy wiedzieć, czy Kamil Stoch zdobył drugą Wielką Kryształową Kulę. Może wcześniej.

Konkurs drużynowy:

1. Niemcy (K. Geiger, M. Eisenbichler, R. Freitag, A. Wellinger) 1124,5 pkt; 2. Polska (M. Kot, S. Hula, D. Kubacki, K. Stoch) 1113,2; 3. Norwegia (A. Stjernen, D. A. Tande, J. A. Forfang, R. Johansson) 1082,6; 4. Austria 1074,5; 5. Japonia 1052,6.

Konkurs indywidualny:

1. Stoch 314,2 pkt (132/134 m); 2. Eisenbichler 286,0 (124,5/129,5); 3. S. Kraft (Austria) 285,9 (124/128,5); 4. Kubacki 283,0 (124/127,5); 5. Stjernen 282,6 (124/125,5);... 14. Kot 265,7 (124,5/125); 16. P. Żyła 258,5 (124,5/122,5); 17. Hula 258,3 (122,5/123); 26. J. Wolny 242,2 (117/120).

Klasyfikacja PŚ:

1. Stoch 963 pkt, 2. Freitag 836, 3. Wellinger 768, 4. Tande 723, 5. Forfang 555,... 10. Kubacki 465, 13. Hula 334, 14. Żyła 325, 21. Kot 234, 37. Wolny 44.

Puchar Narodów:

1. Norwegia 4555 pkt, 2. Niemcy 4468, 3. Polska 3966, 4. Austria 2436, 5. Słowenia 2085.

Stoch prowadził wyraźnie po pierwszej serii, w drugiej ponownie wylądował najdalej. Jako jedyny oddał dwa skoki powyżej 130 metrów, jego 27. zwycięstwo w PŚ było najbardziej okazałym w kronikach startów mistrza z Zębu. Polak wyprzedził Markusa Eisenbichlera i Stefana Krafta o prawie 30 punktów.

Mistrz wyraźnie jest w nastroju i formie do zdobycia drugiej Kryształowej Kuli. Kto pamięta słowa Stefana Horngachera, że zadba o kondycję Stocha w końcu zimy (rok temu jej nieco zabrakło), musi przyznać, że trener dotrzymał słowa.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rozbić bank u ubogiego krewnego. Ile zarabia Bartosz Zmarzlik?
Inne sporty
3. edycja Superbet Rapid & Blitz. Do Warszawy przyjechały największe gwiazdy
szachy
Radosław Wojtaszek: Szachy bez Rosji niczego nie tracą
szachy
Radosław Wojtaszek wraca do formy. Arcymistrz najlepszy w Katowicach
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Szachy
Święto szachów i hitowe transfery w Katowicach